Hala Życia

-gadsz jabyc byl wszystko wiedzacym Ir....*tu urwala i wlepila w mlodzieca slepia ktore wygladaly jak pieciozlotowki w sensie doslownym i przenosnym*XD
-I..I...I....Ir.....*wypelkotala niema niedoslyszalnie patrzac sie jak wmorowana w mlodzienca przed nia*XD

Post został pochwalony 0 razy

- "Jednak nie masz takiej złej pamięci" - spojrzał na Ciebie swymi krwisto czerwonymi oczyma - "A czy wszystko wiedzący?" - zamyślił się - "Chyba tak..." - mruknąl nie dodając ani nuty skromności xD

*odwrocila wzrok*
-dawno cie nie widzialam Ir...*poweidziala sieadajc na ziemi*
-byles..i nagle cie nie bylo...czemu? gdzie byles? i czemu teraz nagle sie tu pojawiasz?*zadala ciag pytan w dalszym ciagu nie patrzac na niego*

Post został pochwalony 0 razy

- "Bo tak, tu i tam, bo to mój dom." - odpowiedział bez namysłu na pytania xD

-dom....nic takeigo nie istnieje*zucila cicho*
-istnieja miejsca do ktorych jestes przywiazany ale domu takowego nie ma....dom....on nie istnieje...cos rownego z domem jest poza tym swiatem...w Raju...niebie...spolecznosci dusz.....w swiecie za brama nazywaj to jak chcesz tu taj jest tylko tymczasowy postuj bo wszyscy zmierzaja do jednego celu....do miejsca w ktorym czas sie zatrzymue,gdzie nie ma glodu,cierpienia...wiec czy miejsce w ktorym toczy sie walka o przetrwanie..gdzie trzeba pokazywac swoja sile by niezostac odtraconym i zdanym na siebie....w miejscu gdzie kada decyzja niesie za soba konsekwencje...moze byc dom*powiedziala cicho i spokojnie ptrzac gdzies w przestrzen*

Post został pochwalony 0 razy

- "To jest Mój dom, gdyż ja nigdy nie odejde do jak go nazywacie Nieba czy Piekła, ja tu będe zawsze, puki istnieje zwada między istotami, puki krew się przelewa, puki ktokolwiek zazna choć uczucie uklucia przez igłe, puki ból istnieje ja tu będe. By nadzorować to co się wokół dzieje, by żyć własnym życiem, tworzyć imperia i burzyć je bez mrugnięcia oka..." - powiedział spokojnie, przechadzając się po hali - "Zatem nie mów czegoś, co nie jest obiektywną prawdą..." - stwierdził mierząc Cię obojętnym spojrzeniem - "W końcu ból zawsze będzie istniał, a z nim i ja..."

-moze i masz racje...*odparla i spojzala za nim*
-ale po co walczyc?...po co pokazywac swoja sile zeby przezyc...przeciez wszyscy sa tak naprawde tacy sami..*powiedziala spokojnym glosem wbijajac wzrok w ziemie*

Post został pochwalony 0 razy

- "Jeśli byli by tacy sami, to czemu walczy się za swe poglądy? Z innymi? Mówisz głupstwa, bez rozmysłu, bez mądrości." - powiedział spokojnie

-gadaj se gadaj ja swoje wiem...*mruknela niedoslyszalnei pod nosem*

Post został pochwalony 0 razy

- "Ponoć jestem wszechwiedzący." - wytknął jej włąsne słowa XD

-moze i jestes...*odparla i podniosla leb patrzac prosto w oczy Iry*
-''mowcie m co chcecie, ale ja i tak bede wierzyc w to co wierze...''*zacytowala wypowiedziane kidys przez jej przyjaciela spowa, a jej oczy zablysly poderwala sie z ziemi i skoczyla na mlodzienca rozkladajac go na lopadki na jej pysku pojawil sie ten stary radosny i zawadiacki usmiechem*
-ja sie nei zmienilam i nigdy sie nie zmienie....tak jak i ty*powiedziala i wyszczezyla zabki w zawadiackim usmieszku dalej siedzac na Irze*XD

Post został pochwalony 0 razy

Ręką pacnął Cię po pysku - "Widze, jak zwykle skoczna."

Wszedł i zaczął przyglądać sie zgromadzonym

*zmrozyla zadziornie slepia i zlazla z Iry*
-mam dobry dzien...*powiedziala radosnie i spojzala na nowoprzybylego i skinela mu lbem a potem wrocila do maltretowania Iry charpiac go zza rekaw i warczac zadziornie*XDDDDDDDDD

Post został pochwalony 0 razy

Westchnął ciężko po czym poklepał Cię po łbie i poczochrał - "No już puść, nie mam miliona takich szat." - mruknął z uśmieszkiem xD