Górski Potok

Wzruszyła tylko barkami, po czym mruknęła do Agresji chyląc lekko łeb - Dziękuję

Post został pochwalony 0 razy

Skinęła jej pyskiem, mrucząc coś niezrozumiałego pod nosem. Wzrokiem powidoła za synem.

Zamyśliła się. - Dużo sie tutaj wydarzyło, od mojego zniknięcia? - spytała przemywając wodą futro.

Post został pochwalony 0 razy

-Raczej tak.-odparła krótko, dopiero po chwili, jakby wyrwana z zadumy.

Skinęła tylko pyskiem podnosząc się.. - Pójdę poszukać medyka.. - szepnęła i w chwilę później kierując się instynktem zniknęła za krzewami

Post został pochwalony 0 razy

Wzruszyła barkami. Usiadła samotnie, owijając ogonem łapy.

Dołączył: 03 Mar 2008 Posty: 181 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Przyszedł wolno, lustrując wzrokiem otoczenie.. Po chwili usiadł przy brzegu i mrużąc lekko oczy, zerkał w wodę..

Post został pochwalony 0 razy

Brzegiem, powłócząć łapami szła ruda wadera. Zwieszony nisko ogon, stulone uszy i wbity w ziemię wzrok mógłby sugerować, że jest tu nowa, spłoszona, niepewna. Mógłby, ale jakimś dziwnym sposobem nie sugerował. Coś nieuchwytnego w jej postawie mówiło raczej, że jest jej wszystko jedno, gdzie jest. Ale tak do końca i to nie było prawdą.
Uniosła wzrok, powiodła nim wokół. Spojrzenie miała zmęczone i czuła się źle. Bardzo źle. Nie, fizycznie była silna i zdrowa.

Post został pochwalony 0 razy

Poczułaś jak czyjeś spojrzenie pali Twoje ciało. Szum potoku zagłuszał odgłosy kroków, srebrna wadera szła z pochylonym łbem nie wierząc własnym oczom. Czy jej się tylko wydaje?

Post został pochwalony 0 razy

Wyczuła ją, bardziej intuicją, niż węchem, a mimo to długo się nie odwracała. Stała z łapą uniesioną w pół kroku, patrząc w dal, wzrokiem nie wyrażającym absolutnie niczego.
- Witaj - wychrypiała, odwracając się bardzo powoli - Witaj, Kometo - powtórzyła, a głos zmienił się jej nieznacznie.

Post został pochwalony 0 razy

Drgnęła przystając i czujac jak fala podekscytowania przelewa się przez nią. Jej ogon wykonywał energiczne ruchy w tą i w drugą stronę.

Post został pochwalony 0 razy

- Ha, dziwnie splatają się nasze losy. - wymruczała, podchodząc bliżej. Delikatnie kołysała ogonem, panowała nad sobą doskonale, tylko oczy zdradzały podniecenie, patrzyła na wilczycę, jakby bała się, że ta zniknie. - Jestem. - dodała po chwili cicho, spuszczając łeb. - Ale trudno powiedzieć - dobrze to, czy źle...

Post został pochwalony 0 razy

-Wspaniale! - zaskomlała, a jej głos przepełniony był radością z powodu odzyskanej przyjaźni - Tęskniłam za Tobą, Mglista Noco - wymruczała robiac parę kroków naprzód patrujac się w waderę.

Post został pochwalony 0 razy

- Czy moje stare ślepia mnie mylą, czy to ty Mglista Noco ? - przyjazny, chrapliwy nieco głos uniósł się w powietrzu, szara wadera stanęła obok wilczyc.

Przechodzac przygladala sie tej scenie z zainteresowaniem, postanowila nie przerywac przyjaciolkom rozmowy, poniewaz ze wstepu wynikalo, ze maja sobie sporo do powiedzenia