Kotlina

- Świat schodzi na psy. - skomentowała krótko z szelmowskim błyskiem w oczach - Głupota wygrywa nawet ze śmiercią.

Post został pochwalony 0 razy

- Skoro bogowie na to pozwalają, czemu wilki nie miałyby. Choć w zasadzie, to nawet żal mi tego ducha. Ze wszech stron ignorowany i wyszydzany... Czy ktoś kiedykolwiek próbował mu na spokojnie, bez gniewu wyjaśnić, jakie błędy popełnia? Zgadza się, nie uczył się na błędach, ale być może szczera rozmowa... przedarła by się przez ten jego zakuty łeb. - Mimo poważnego początku kończę śmiechem.

Post został pochwalony 0 razy

- Próbowano, wierz mi, że nie raz. - mruknęła powaznie - Bogów zaś i ich domniemane istnienie zostawmy w spokoju. - uśmiechnęła się krzywo.
- Co do tłumaczenia duchowi, że jest martwy...szamani powinni znać jakieś sposoby. - zaśmiała się.

Post został pochwalony 0 razy

- Dopóki on sam nie zaakceptuje, że jest martwy i z własnej, nieprzymuszonej woli nie odejdzie, nie ma możliwości, by go do tego zmusić. Rzeczywiście głupota - czy może wytrwałość, czasem trudno rozróżnić te pojęcia - zwyciężyła śmierć.

- Inna rzecz - dodaję, po chwili zastanowienia - że wasza reakcja zaczęła nareszcie do niego docierać. Zauważyłaś, że ostatnio, choć od czasu do czasu przebiega myślami Wielki Las, to nie odzywa się i cicho siedzi pod drugiej stronie? Widać boi się kolejnej komedii takiej, jaką odstawił Calderon. Może to i dobrze?

Post został pochwalony 0 razy

Uśmiechnęła się na wspomnienie kabaretu Calderona.
- Oczywiście, że pamiętam. Dopóki Nefarius nie wchodzi mi w drogę mało mnie obchodzi, co do niego dociera, a co nie. - przyznała.
- Dobrze się tu czuję. - dodała ciszej.

Post został pochwalony 0 razy

- Cóż... ja także. Jedyne miejsce, być może w całym Wielkim Lesie, w którym można zażyć ciszy... i piękna nocy.

Post został pochwalony 0 razy

Milczała, wyjątkowo nie mogąc znaleźć słów. Lub po prostu nie chcąc.

Post został pochwalony 0 razy

Zamilkłem również, spoglądając w górę, ku księżycowi. W źrenicach odbiła mi się przypadająca tej nocy pełnia...

Opuściłem głowę, spoglądając ci w oczy. Wydaje ci się, jakby blask dalej w nich pozostał.

Post został pochwalony 0 razy

Odwróciła spojrzenie, poruszając lekko ogonem. Wykonała ruch, jakby chciała wstać, ale w końcu pozostała na miejscu.

Post został pochwalony 0 razy

Obejmuję cię delikatnie, spoglądam ci w oczy, a potem w gwiazdy. Gdy unosisz wzrok, widzisz spadającą gwiazdę, przecinającą niebo szybką wstęgą. Nic nie mówię. Słowa nie są potrzebne.

Post został pochwalony 0 razy

Czułeś, jak drgnęła, czułeś też jej niepewność, bezradność. Po chwili jednak poddała się, oparła pysk na białej sierści.
- Shinen..

Post został pochwalony 0 razy

Całuję cię lekko czoło.

- Jestem przy tobie. I będę. Jak długo tego zapragniesz.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Shinen dnia Wto 22:21, 20 Maj 2008, w całości zmieniany 1 raz

- To dobrze. - usłyszałeś tylko jej cichy głos. Pozbawiona zwykłego dla niej chłodu i cynizmu wydawała się bezradna i zagubiona.

Post został pochwalony 0 razy

- Maska przed światem, maska przed sobą samą... Nie musisz już nosić maski. Ja jestem przy tobie I będę z tobą. Zawsze. I niech świat zginie, przepadnie, ja będę z tobą.

Całuję cię ponownie.

Post został pochwalony 0 razy

Chciała powiedzieć, że nie nosi maski, ale jednocześnie nie chciało jej się odzywać, sprzeczać. Ugięła łapy, położyła się na trawie, wtulając pysk w jego futro.

Post został pochwalony 0 razy