Skaliste Góry

Tylko kto.. zamyśliła się kompletnie zbita z tropu.:- to była anonimowa księga? -

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Szkarłatna dnia Pią 21:18, 21 Mar 2008, w całości zmieniany 1 raz

autor nie ujawnił się. nie zdążyłam przeczytać wszystkich kronik, jedynie tą najnowszą. a to i tak jedynie dzięki siwowłosemu ludzkiemu mężczyźnie... usiadłam na pokrytym trawą skrawku ziemi

-Muszę ją zobaczyć- Powiedziała:- Pokażesz mi ją?- W jej głosie zabrzmiała ciuchutka nuta prośby.

Post został pochwalony 0 razy

a co w zamian, Szkarłatna? spojrzałam na nią pytająco nie jestem twoją podwładną, a równie dobrze przez wykradanie jej mogę zaryzykować własne życie... czy warto?

-Nie wiem, czego możesz ode mnie żądać, Ty mi to powiedz- Mruknęła utkwiwszy szkarłatne ślepia w grzywce wilczycy na poziomie, gdzie powinna mieć oczy.

Post został pochwalony 0 razy

potrząsnęłam łbem, a między kosmykami grzywki ukazały się chłodne, stalowoszare oczy. nasze spojrzenia spotkały się... powiedzmy, że... będziesz winna mi przysługę.

-Dobrze- Powiedziała wpatrując się w te niespotykane u wilków ślepia.

Post został pochwalony 0 razy

skinęłam głową... poczekaj więc, powinnam wrócić niedługo. odwróciłam się i ostrożnie zbiegłam w dół zbocza, na samym końcu zeskakując ze skały z wysokości paru metrów, by oszczędzić czas...

Więc czekała..Wiele myśli kłębiło się w jej łbie, czuła mocne podekscytowanie.

Post został pochwalony 0 razy

Dołączył: 21 Mar 2008 Posty: 1372 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Przybiegła lekkim truchtem i usiadła na skałach.

Post został pochwalony 0 razy

Zerknęła na Saphirę z początku nie mogąc jej skojarzyć.

Post został pochwalony 0 razy

Dołączył: 21 Mar 2008 Posty: 1372 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Skierowała swój wzrok na SzM.

Post został pochwalony 0 razy

po kilkunastu minutach czarna wilczyca mogła dostrzec jasnobrązową plamę u podnóża gór... plama zbliżała się powoli, przybierając postać drobnej wilczycy, która w pysku trzymała obłożoną czerwoną skórą księgę... wspinała się wytrwale, ani na moment nie zwalniając tempa. jej zmęczone mięśnie drżały podczas tego wysiłku. gdy wilczyca wdrapała się na skarpę, na której czekała Czarna, położyła u jej łap tom i wywaliła język na bok pyska, pozwalając sobie w końcu odetchnąć

-dawno Cię nie widziałam- Powiedziała nagle.
Podeszła do Hardej przyglądając się księdze podejrzliwie, przejechała po niej łapą otwierając ją.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Szkarłatna dnia Pią 21:45, 21 Mar 2008, w całości zmieniany 1 raz

nie było problemów. mruknęłam, mimo że byłam pewna, że tamta już mnie nie słucha. raczej nikt mnie nie śledził. księga otworzyła się na stronie tytułowej. ozdobne pismo głosiło: Kronika terenów tutejszych - lata...