Kamienny krąg - Walki Shinena

Usiadła na chwilę przekręcajac łeb na bok. - Możesz teraz Ty mnie zaatakować? - Poprosiła. Chciala sprawdzić jak tym razem poradzi sobie w obronie.

Post został pochwalony 0 razy

- Dobrze. Przygotuj się.

Zaczynam obchodzić cię po okręgu. Nie pokazuję po sobie w żaden sposób, że zamierzam zaatakować.

Post został pochwalony 0 razy

Natychmiast podniosła się na swoje łapy uważnie Cię obserwując. Lekko upuściła łeb.

Post został pochwalony 0 razy

Widząc ten ruch uśmiecham się z aprobatą. I niemal natychmiast rzucam się ku tobie. O dziwo, nie lecę wprost na ciebie, ale lekko obok.

Post został pochwalony 0 razy

Odbiła się łapami od ziemi odskakując w przeciwną stronę i kłapiąc klami w powietrzu.

Post został pochwalony 0 razy

Choć wyraźnie zaskoczony, ale nie wytrącony z równowagi, tylko zahaczam twoją wyciągniętą w próżnię głowę. Na moment nic nie widzisz, gdy szybkie cięcie kłów naznacza ci oczodół. Ale zaraz obraz wraca. O dziwo, nie bolało tak bardzo. Jedynie poczułaś, gdy moje zęby cię dotknęły. Pęd przenosi mnie obok, ja zaś hamuję przednimi łapami, pozwalając pędowi przerzucić tył mojego ciała na drugą stronę.

- Unik dobry. Ale nie sięgaj w kierunku przeciwnym do kierunku ruchu! Sama nie trafisz, a przeciwnik może skontrować. Dam ci radę: ten ruch miał mnie przenieść obok. I umożliwić mi atak barkiem lub rozcięcie ci boku lub oka. Nie uciekaj! Ochroń gardło opuszczeniem głowy, po czym stań w linii mojego ataku. Wtedy możesz podłożyć mi się pod nogi, co skończy się efektownym saltem. I jeszcze jedna podpowiedź - postawa na pełnych nogach ułatwia uniki, ale jest niepraktyczna z punktu widzenia obrony. Gdy zaś przypadniesz do ziemi, grunt chroni ci gardło i łapy, a ty sama możesz ochronić kark, po prostu zwracając się frontem i paszczęką do przeciwnika.

Post został pochwalony 0 razy

-Skomplikowane to wszystko - Westchnęła - Ale bardzo pociągające. Tylko boję się, że nigdy się tego wszystkiego nie nauczę. - Dodała spoglądając na Ciebie.

Post został pochwalony 0 razy

- Kombinuj. - odpowiadam wesoło. - W zasadzie pamiętać muszisz tylko trzy rzeczy. Chroń się przed atakiem. Atakuj jak najefektywniej. Cały wilk jest bronią. I to wszystko. Ja opieram się tylko na tym i nieźle wychodzę.

Post został pochwalony 0 razy

Nawet nie drgnęła. Jej wzrok utkwiony był gdzieś z boku, zamyślony.

Nagle skoczyła naprzód, starając się uchronić swoje gardło, cięła kłami po Twoich łapach i starała się natychmiast odskoczyć.

Post został pochwalony 0 razy

//Pisz, JAK chronisz gardło i JAK dostajesz się do moich łap. To jest zbyt ogólnikowo, MG może tego nie uznać.//

Atak poskutkował, cięłaś mnie przez przednie łapy. Ale odskoczenie nie było mądrym pomysłem. Gdy próbowałaś to zrobić, poczułaś moje zęby na karku.

- Świetna zmyłka, próbuj faktycznie takich sztuczek, mogą okazać się skuteczne. - Mój głos dobiega cię, choć trzymam cię zębami. - Ale gdy znajdujesz się przy moich łapach, twój kark jest bezpieczny, wilki nie są w stanie przekręcić głowy i jednocześnie opuścić jej na tyle, bym mógł chwycić cię porządnie. Z drugiej strony przy odskoku z powrotem znalazłaś się w strefie zagrożonej. Gdy już dobierzesz się do łap, trzymaj, aż przeciwnik upadnie.

Post został pochwalony 0 razy

(wiem, byłam wściekła wczoraj i nie miałam głowy do rozbudowywania swojej wypowiedzi)

Wilczyca usiadła owijając łapy ogonem niczym kot. - Dzięki Tobie będę najlepszą wojowniczką Watahy Księżyca - Uśmiechnęła się kącikami warg.

Post został pochwalony 0 razy

- Cała przyjemność po mojej stronie. - Mówię, po czym kończę czar.

Przez niebo i ziemię, wydawałoby się, przebiega fala światła, po czym wszelkie nasze zranienia znikają bez śladu.

- Wpadnij ponownie, gdybyś chciała wiedzieć coś jeszcze albo poćwiczyć. Kiedy egzamin? Chciałbym móc na niego popatrzeć.

Post został pochwalony 0 razy

Dopiero zaczęłam ze swoim ojcem - Odpowiedziała spoglądając z prawdziwym zdziwieniem i jednocześnie podekscytowaniem na miejsca, w któych jeszcze przed chwilą były prawdziwe rany.

Post został pochwalony 0 razy

- Sprytne, nie? Myślę, że gdyby to rozpropagować, to medycy by zastrajkowali. Nie byliby już potrzebni. - Mówię ze śmiechem. - A najciekawsze, że arenę wewnątrz umysłu można do woli kształtować. I wtedy można prać się w naprawdę egzotycznych warunkach.

- W takim razie będę ci kibicował. - Dodaję, słysząc o twoim egzaminie. - Mogę przyjść, popatrzyć?

Post został pochwalony 0 razy

-Jeśli Ci pozwolą to czemu nie - Uśmiechnęła się ciepło. - To jest na terenach Księżyca, ale myślę, że Avalanche nie będzie miał nic przeciwko.-

Post został pochwalony 0 razy