Kamienny krąg - Walki Shinena

>DLA Shinena<
Atak! - Trafiony! Twoje kly zacisnely cie na gardle przeciwnika i przydusily go ale nie przebily tetnicy*
Atak 2 - wybacz ale sie pogubilam i policzylam sie wszystko do jednoego Ataku^^

HP:
Shinen - 59% [minus krawienie(-3)]
Anorien - 68% [minus krwawienie (-4)]

Post został pochwalony 0 razy

korzystając z sytuacji Anórien próbuje tylnymi pazurami u łap boleśnie rozciąć brzuch przeciwnika,przednią łapą zaś stara się przeorać mu pysk

Post został pochwalony 0 razy

>DLA Anorienna<
Atak1 - Trafiony! Udalo ci sie bolesnie podrapac Shinena po brzuchu!
Atak 2 - Pudlo...co tu wiecej pisac? XD

HP:
Anorien - 64% [minus krwawienie (-4)]
Shinen - 53% [minus krawienie(-3)]

Post został pochwalony 0 razy

- Poddaj się! - odzywam się przez Głos Wiatru - Jeśli przetnę ci tętnicę, to cię ani diabły, ani ta upiorzyca Fatum nie uratuje.

Widząc, że nie odpuszcza, zaciskam kły odrobinę mocniej, by nakłuć lekko tętnicę, a nie przeciąć. Jednocześnie przykładam obie przednie łapy do jego szyi i staję na niej całym ciężarem, by przez przyduszenie spowodować utratę przytomności.

Post został pochwalony 0 razy

<DLa>
*Shinen dopiol swego przyduszajac Anorienna na tyle mocno ze temu z braku odpowiedniej ilosci tlenu zaczelo krecic sie w glowie. Po chwili kontakt z rzeczywistoscia urwal mu sie kompletnie. Anorien staracil Przytomnosc aPearl odbila sie od kameinia i wyladowala miekko kolo Shinena i silnym ale spokojnym ruchem lapy zepchnela go z Anorienna spojzala na mlodego wilka po czym na Shinena i skinel lbem*
-Koniec Walki!*powiedziala*
-Zwyciezca jest Shinen!.*oznajmila i sie usmiechnela do wilka*
-gratulacje*powiedziala i zamachala ogonem po czym przewalila lapa Anorienna na brzuch i chwycila go za barki po czym wziela go z Areny. Nei byl to dla neij klopot wziasc wilka w pol do pyska i przeniesc kawalek. Polozyla go Kolo CD i spojzala na niego*
-jest nieprzytomny...ale nic mu raczej nei bedzie...zreszta nei znam sie na tym...mam nadzieje ze ta walka go cos nauczyla*dodala i spojzala na Cere i sie usmiechnela*XD

Post został pochwalony 0 razy

ocknął się z rany na jego piersi wypadł jakby drobny amulet który roztłuk się na miliony kawałków słychać było przeraźliwy krzyk z oddali krzyk Fatum raniący uszy niczym sztylet oczy Anóriena zmieniły barwę na błękitną taką z jakimi się urodził..-mam nadzieję że jesteś z siebie dumny położył się na ziemi zamykając oczy na jego klatce piersiowej widniała wielka rana jakby jakaś niewidzialna siła mu ją zadawała..

Post został pochwalony 0 razy

Przekręcam łeb, parę razy strzela mi w karku.

- Nieźle, młody. - Mówię, bardziej do siebie i kogoś, kto zapewne obserwuje walkę, choć się nie pokazuje, niż do nieprzytomnego Anoriena.

Podchodzę do CD... i z gracją padam na pysk, osłabiony upływem krwi. Pomimo mojego stanu mam siłę się uśmiechnąć.

- No, Calderon... chyba ci się przyda ta apteka, którą ze sobą przyniosłeś. - chichoczę cicho. - Tylko smoka z kolcami nie pomyl, a będzie dobrze.

Post został pochwalony 0 razy

wadera wbiegła niczym cień chwyciła Anóriena za kark i zabrała ze sobą sycząc...

Post został pochwalony 0 razy

-A ty do kad?*warknela PEarl chwytajac Fatym mocno za barki i zmuszajac do zatrzymania sie*
-a teraz go zostawisz i sobie grzecznei pujdziesz*powiedzial aPearl ktora przy Fatum wygladala jak zyrafa przy koniu*XDD

Post został pochwalony 0 razy

Choć osłabiony, staję na nogi i skaczę pomiędzy Anoriena i Fatum.

- Nigdzie go nie zabierasz, pomiocie cieni.

Post został pochwalony 0 razy

/ Mam nadzieje że mi administracja wybaczy... ale nieco sie angazuje w t5o za bardzo.///
- Fatum Wypierd@(@j Ty K()rwo Bura bo Cie zara...- wrzeszczał odciągajac syna od niej. Po czym jak zapowiedział tak zrobił.- ... Kopne w D()pe to w locie z glodu zdechniesz!.- Podbiegł i kopnął po Oślemu, po czym zabrał się do opatrywania Syna i Brata. Wszyćko tak jak trza.

Post został pochwalony 0 razy

-zostaw mnie odparł jego głos się zmienił znów na melodyjny i ciepły głos młodego wilka stanął na trzech łapach czwarta była w dziwny sposób złamana i wykręcona.

Post został pochwalony 0 razy

//Proszę o wyrozumiałość dla niego... To w stylu Calderona, być takim bezpośrednim. Ale wiesz co, Dejos... nie mogłeś napisać, że "puścił wiązankę"? Szczenięta demoralizujesz XP??

Post został pochwalony 0 razy

odbiegła wzburzona -i tak do mnie wróci dało się słyszeć z oddali

Post został pochwalony 0 razy

- Pierd&( się - krzyknął za fatum. ( nie mogłem, mój syn jest dorosły, Ty też się pier... Shin

)
Podszedłdo syna i go delikatnie podciął.- Spokój syn. Wszystko załatwimy.- Przytargał prędko całą apteke.- Shin kładź się koło niego.- rzucił i zaczął ich na zmiane opatrywać nastawiać kończyny, lecyzć i wogle.

Post został pochwalony 0 razy