Autor |
Wiadomość |
Shenda
Wojownik
Dołączył: 05 Lut 2008
Posty: 1114
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Lodowych Szczytów...
|
|
|
|
Nie bajka, film animowany ;p
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Sob 20:44, 31 Maj 2008 |
|
|
|
|
Mglista Noc
Samotnik
Dołączył: 24 Kwi 2008
Posty: 1252
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
Ta znowu swoje ^^ Nie martw się, nikt nie pomyli Króla Lwa z gatunkiem literackim ^^
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Sob 21:06, 31 Maj 2008 |
|
|
Shenda
Wojownik
Dołączył: 05 Lut 2008
Posty: 1114
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Lodowych Szczytów...
|
|
|
|
Wiem, ale bajka to jakoś tak głupio brzmi ;p
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Sob 21:09, 31 Maj 2008 |
|
|
Mglista Noc
Samotnik
Dołączył: 24 Kwi 2008
Posty: 1252
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
Brzmi, jak brzmi, ale jest głęboko zakorzenione, tak się mówi na filmy animowane, na książki dla dzieci. Wyrazy poszerzają swoje znaczenie, język jest żywy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Sob 21:25, 31 Maj 2008 |
|
|
Balla
Samica Alfa
Dołączył: 05 Lut 2008
Posty: 1215
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
wiecie co ? ja nawet umiem ryczeć jak lew. i wszystkich to zachwyca ; D nie żebym się chwaliła,ale naprawdę dobrze mi to wychodzi ; D ufffp. nie do tematu ; D
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Sob 22:16, 31 Maj 2008 |
|
|
Quierida
Młoda Krew
Dołączył: 26 Maj 2008
Posty: 127
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
39 i pół? xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Nie 9:04, 01 Cze 2008 |
|
|
Śnieżna Wichura
Gość
|
|
|
a ja umiem rżeć i parskać jak koń! jestem z tego dumna. XD identycznie jak kobyła. xDDD
|
|
Nie 12:59, 01 Cze 2008 |
|
|
Biała Łza
Łowca
Dołączył: 16 Maj 2008
Posty: 283
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Śnieżne Góry
|
|
|
|
Nothing Hill? Widział ktoś? ^^
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Nie 13:35, 01 Cze 2008 |
|
|
Mglista Noc
Samotnik
Dołączył: 24 Kwi 2008
Posty: 1252
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
A ja jak koń nie umiem, no. Dzisiaj próbowałam z siodła, ale koń tylko łypał na mnie jak na wariatkę xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Nie 18:23, 01 Cze 2008 |
|
|
Shenda
Wojownik
Dołączył: 05 Lut 2008
Posty: 1114
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Lodowych Szczytów...
|
|
|
|
NH ma moja mama xp Bosz, ona me ze 400 filmów z gazet x_X
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Nie 19:07, 01 Cze 2008 |
|
|
Aryan
Samotnik
Dołączył: 18 Mar 2009
Posty: 92
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
Byłem dziś w moim super mieście na "Milionerze z ulicy" ( jaieś 3,5 miesiąca po premierze ) i oczekiwałem raczej czegoś pogodnego, "miłej" opowiastki o biednym indyjskim chłopaku, który dzięki wielkiemu fartowi i przypadkowym informacją z dzieciństwa, co w jakiś sposób zapamietał, robi furore w teleturnieju.
Ale już sam początek sprawia inne wrażenie. Jamal zostaje oskarżony o o czustwo i źli panowie go przesłuchują. Dość drastycznie. I kiedy ich metody nie skutkują, decydują cie wysłuchać jego opowieści.
Historia Jamala jest nieprawdopodobna, mocno naciągana, ale nie liczy sie jej prawdziwość. Bo wciąga od samego początku i mimo, że mamy pewien schemat ( pytanie zadane Jamalowi w teleturnieju, retrospekcja wyjaśnijąca skąd znał odpowiedź ) to jest bardzo zróżnicowana, ciągle się coś dzieje...i wbrew temu co myślalem przed seansem, czasem zabawnie, częściej poważnie, przedstawia życie dziecka ze slamsów, konflikty religijne i prawdziwe Indie, ukryte teraz pod drapaczami chmur i wielikimi firmami. Niektóre sceny moga szokować ( choć nie ma tu gore ) i chociaż kilka zapada głęboko w pamieć. Między cięższymi fragmentami pojawia się humor, który znacznie umila oglądanie ( ale Tadż Mahal to już przegięcie ).
Świetne zdjęcia, dynamiczny montaż i sama wizja reżysera przykuwajądo ekranu. Obraz biedy tego kraju i to w jaki sposób została ona przedstawiona zasługuje na uznanie. Muzyka także została bardzo dobrze dobrana, miejscami wręcz świetnie wpisuje się w ogłądaną scene i mi naprawde się podobała ( poza jednym super-hiper-amrykańskim hip-hopem i zakonczeniem...ale w sumie ta cała scena urywa sandały ).
Film uważam za bardzo dobry, dawno nie widziałem czegoś tak ciekawego i świetnie wyreżserowanego. 8+/10
ps. strasznie miło się ogląda film w takim towarzystiwe:)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Czw 22:05, 07 Maj 2009 |
|
|
Szkarłatna
Samotnik
Dołączył: 04 Lut 2008
Posty: 1552
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
Haha, w moim towarzystwie :>
No ja też uważam, ze film gniecie, genialnie oddaje to, co tam sie wyrabia i wgl. klimat ma genialny
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Czw 22:09, 07 Maj 2009 |
|
|
Biała Łza
Łowca
Dołączył: 16 Maj 2008
Posty: 283
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Śnieżne Góry
|
|
|
|
Widziałam Milionera z Ulicy kilka dni po obejrzeniu Ciekawego Przypadku Benjamina Buttona. I powiem wam, że bardzo trudno porównać te dwa filmy, ale jak dla mnie wygrał ten drugi. Ciekawy Przypadek zachwycał w każdej minucie i przesiąknięty był niedopowiedzeniami, które akurat w filmach bardzo lubię. Najbardziej podobał mi się opis jak powstaje przypadek i koliber, który pojawił się za szpitalnym oknem przed nadciągającym huraganem. Kto widział ten wie o co chodzi ;P
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pią 13:18, 08 Maj 2009 |
|
|
Aryan
Samotnik
Dołączył: 18 Mar 2009
Posty: 92
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
Hmm..ja na Benjamina sie szykowałem z dwa miesiące, potem wyszło ze nie pasuje godzina u nas w kinie, ale z początkowego zapału zostałą mi tylko taka zwykła ciekawość. Przeczytałem kilka recenzji i sporo opinii na necie. Część z nich wychwalała go pod niebiosa, pare osób od kiepskich ale ogólnie to z tego wszystkeigo sie wyłania obraz takiego średniego filmu. Trochę szkoda bo od Finchera widziałem wszystko oprócz "Seven" i jest moim z ulubieńszych reżyserów. No ale dopóki nie obejrze to nie oceniam. : P
W sumie troche mnie przeraziło stwierdzenie sąsiadki ze na nami usneła, do tego było sporo opinii, że nudny jest, ale i tak bym go z chęcią obejrzał. W "Slumdogu" podobała mi się właśnie dynamika to, że ciągle coś się działo i nie pozwalało oderwać się od ekranu. A Fincher mnie do takich filmów przyzwyczaił i dziwnie mi jest nawet myśleć, o jego filmie który jest spokojny, stonowany i ..ciepły (?).Czytałem też ze konstrukcyjnie podobny do "Forresta Gampa" ( ten sam scenarzysta zdaje się ) i ma klimat. No ale trzeba jescze znaleść te 2,5 h na obejrzenie..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Wto 21:43, 12 Maj 2009 |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|