Autor |
Wiadomość |
Cera
Młoda Krew
Dołączył: 03 Maj 2008
Posty: 1069
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
Petrunia powoli wyzbywała się zimna ogarniającego jej ciała. Coś wzbudziło w niej litość do tego zaniedbanego stworzenia. Podążyła za jego spojrzeniem na swoje łapcie. W jej duszy zaczęła się przemiana ze złej i srogiej ciotki na dobroduszną ciocię. Zdjęła kapcie i podała SamNieWieszKtoAleSięDowiesz z dobroczynnym uśmiechem.
Tymczasem Portier błądził w labiryntach płaszczy...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pon 8:51, 05 Maj 2008 |
|
|
|
|
Mglista Noc
Samotnik
Dołączył: 24 Kwi 2008
Posty: 1252
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
Widząc kapcie SamNieWieszKtoAleSięDowiesz rozpłakał się jeszcze głośniej, padając w ramiona Petruni. Wysmarkał się głośno w jej szlafrok.
Tymczasem Portier błądził w labiryntach płaszczy i był coraz bardziej zdenerwowany. Kulki na mole lepiły mu się do uszu, same mole łaziły po włosach, a kożuchów było coraz więcej. Zdawało mu się, że gdzieś z boku zaryczał lew.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Mglista Noc dnia Pon 9:09, 05 Maj 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Pon 9:08, 05 Maj 2008 |
|
|
Błękitna Kometa
Samica Beta
Dołączył: 08 Lut 2008
Posty: 1204
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
Ciocia Petrunia dobrodusznie przytuliła SamNieWieszKtoAleSięDowiesz. Czuła ogarniające ją miłosierdzie.
-Chcesz tu zamieszkać, biedny człowieku? - Spytała szeptem...
Portier podskoczył zwalając na siebie płaszcz i wydzierając się wniebogłosy. Lew musiał go usłyszeć, bo po szafowym wnętrzu rozniósł się dziki ryk i stąpanie wielkich łap.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pon 9:13, 05 Maj 2008 |
|
|
Nivis
Gość
|
|
|
- Ale...ale...mój..w-wąż... - wychlipał SamNieWieszKtoAleSięDowiesz, wielką dłonią, ocierając łzy.
Lew skoczył w pogoń za naszym nieszczęsnym Portierem, ale nadział się na kulkę na mole, która - sądząc po odgłosach - utknęła mu w gardle. Razem z molami.
Portier tymczasem, wciąż pędząc po przepastnej szafie wpadł w część przeznaczoną na...damską bieliznę xDDDDDDD
|
|
Pon 9:19, 05 Maj 2008 |
|
|
Moonstar
Gość
|
|
|
Ślinka zaczęła mu samoistnie cieknąć... Nie czekał i zaczął przymierzać XD
|
|
Pon 13:09, 05 Maj 2008 |
|
|
Nivis
Gość
|
|
|
Tak, moi drodzy. To była niestety ukryta przypadłość Portiera. Ach, gdyby tylko Heroina wiedziała, gdzie ginęły jej ubrania! I te śliczne, czerwone buciki!
|
|
Pon 13:12, 05 Maj 2008 |
|
|
Moonstar
Gość
|
|
|
Zaślinione już całkowicie staniki zdejmował i zakładał następne
|
|
Pon 13:14, 05 Maj 2008 |
|
|
Wąchacz
Duch
Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 833
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Z watahy wiatru
|
|
|
|
Znudziło mu się odwraca się i wychodzi. Patrzy się- jak stąd uciec- w panice rozbija okno i wyskakuje na ulicę. Zza zakrętu wyjechał samochód...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pon 16:26, 05 Maj 2008 |
|
|
Cera
Młoda Krew
Dołączył: 03 Maj 2008
Posty: 1069
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
Jechał w nim wujo. Portier z przestrachu wskoczył do rynny. Nie wiadomo jakim cudem się tam dostał. A może... wiadomo? Harry spojrzał na swoje szare futerko a następnie różowe łapki i długi ogonek. Teraz miał jeszcze jeden problem - jak powrócić do dawnej postaci?
Petrunia spojrzała czule na Volda - Naturalnie może zamieszkać z nami. - Rzekła czując jak wzbiera się w niej litość.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pon 17:13, 05 Maj 2008 |
|
|
Moonstar
Gość
|
|
|
-W...w....wąż-bełkotał cały czas SamNieWieszKtoAleSięDowiesz...
|
|
Pon 17:42, 05 Maj 2008 |
|
|
Nivis
Gość
|
|
|
- Kupimy nowego, obiecuję ci. No, nie martw się. - pocieszała go Petrunia.
Portier siedział pod murem jednego z budynków, otrząsając łapki z błota i zerkając z niepokojem na wielką sowę, siedzącą na pobliskim drzewie.
Ciotka Petrunia wciąż przytulała SamNieWieszKogoAleSięDowiesz, gdy wuj wchodził po schodach.
|
|
Pon 17:56, 05 Maj 2008 |
|
|
Moonstar
Gość
|
|
|
Sowa ostentacyjnie osrała głowę Portiera nie przejmując się niczym. On natomiast nadal był głodny... Co tu zrobić?
|
|
Pon 21:32, 05 Maj 2008 |
|
|
Nivis
Gość
|
|
|
Rozejrzał się, poruszając wąsami. Teraz, gdy był szczurem, sytuacja wyglądała nieco lepiej. Primo: potrzebował mniej jedzenia. Secundo: nie musiało być aż tak wyszukane, niesamowite jest, co potrafią zjeść szczury. Wstał i ruszył na poszukiwanie jedzenia, skacząc po kałużach.
Wuj, tymczasem, otworzył drzwi łazienki, by wziąć prysznic po ciężkim dniu w pracy...
|
|
Pon 21:37, 05 Maj 2008 |
|
|
Cera
Młoda Krew
Dołączył: 03 Maj 2008
Posty: 1069
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
I krzyknął. Zobaczył swoją żonę w objęciach jakiegoś psychopaty. Petrunia spojrzała załzawionymi oczami na męża.
-Stracił swojego największego przyjaciela... - Wyszeptała pamiętając co opowiedział jej SamNieWieszKtoAleSięDowiesz.
Wuj stał w drzwiach trzęsąc się z wściekłości. Wypuścił z ręki lokalną gazetę. Pofrunęła i upadła na podłogę tuż przy nodze Petruni. Ciotka, chcąc złagodzić sytuację, podniosła pismo i przejechała po nim wzrokiem. Nagle krzyknęła. Na pierwszej stronie...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Wto 7:28, 06 Maj 2008 |
|
|
Nivis
Gość
|
|
|
...w kronice policyjnej widniało zdjęcie jej mamusi.
|
|
Wto 8:39, 06 Maj 2008 |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|