Klif

Podeszłem doń bliżej pysk w pysk stanąłem naprzeciw Siódmej - "Nie okłamiesz Kłamcy... Czuje Twój lęk, pierwotny jak ta ziemia..." - pełen jadu głos wydobył się z pyska wilka...

Ostatnio zmieniony przez Szary Kieł dnia Sob 22:39, 08 Mar 2008, w całości zmieniany 1 raz

Dołączył: 07 Mar 2008 Posty: 375 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

uśmiechnęła się kpiąco.- Nie myl swoich uczuć z mymi, Szósty - zasyczała spokojnie

Post został pochwalony 0 razy

Przez sierść wilka przesuwały się chaotycznie strumienie ognia, a on uśmiechał się kątem pyska - "Oj młodsza Siostro, krócej żyjesz na tym świecie, nie przechytrzysz Brata... Odwracasz kota ogonem, to zła metoda..."

Dołączył: 07 Mar 2008 Posty: 375 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

- Może i krócej, ale ja przynajmniej wszystko pamiętam - dodała złośliwie a w jej oku zawirowały cienie

Post został pochwalony 0 razy

-Ej ej ej - warkłem głośno nie wiedząc dlaczego tak robię ... stałem pomiędzy nimi i patrzyłem się z dołu na nich - Nie chce przeszkadzać ale ...

Dołączył: 07 Mar 2008 Posty: 375 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

spojrzała na szczenię i uśmiechnęła się złowieszczo.
- Ukryj siebie i to erthelkfen (szczeniak, dziecko, niemowlę w demonim), ktoś musi je nauczyć szacunku do starszych - nie dała bratu dojść do głosu, po czym ruszyła przez plażę w kierunku lasu, tym samym kończąc rozmowę.

Post został pochwalony 0 razy

-Ale ale - jękkłem cicho tuląc uszy do łba i patrząc na szarika - o o czym ona mówi

Odprowadziłem CzŚ wzrokiem - "Lepiej, byś się w to nie mieszał, sprawy rodzinne..." - powiedziałem do Khoty nawet na niego nie patrząc - "Do zakończenia tej sprawy, lepiej byśmy się nie widywali, bo można się Tobą posłurzyc do szantarzu..."

-Ale ja jej się nie boję - powiedziałem cicho - A emmm ten no własnie... morze moooorze ożyło - powiedziałem cciho

- "Dla własnego dobra, obawiaj się jej lepiej." - powiedziałem poważnie - "Moja rodzina, nie jest łagodna..."

-Nie boję się jej - mrukłem cicho - Ithres mnie obroni - powiedziałem ^^

Zacisłem zęby - "Głupiś ufając mu."

-Emm ale ale on mówił ze coś tam mnie będzie broniło przed skrzywdzeniem - mrukłem - Tylko jak mu przyniosę jakiś kwiatek czy jakiś medalik - mrukłem

- "Pierwsza rzecz, jaką musisz wiedziec o Irze - nigdy nie robi czegoś co nie da mu zysku." - powiedziałem poważnie.

Spojrzałem na wilka poważnie - To to znaczy ze chce się mną posłużyć ?