Klif

Wyczuł zapach siostry, posłał jej przyjazny uśmiech, mrugając lekko okiem.

Nie zaregowała, ledwo zerknęła na brata. Usiadła na brzegu klifu, wpatrzona w dal.
Po chwili odbiegła.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Perła dnia Czw 19:57, 12 Cze 2008, w całości zmieniany 1 raz

Skrzywił się lekko, odprowadzając Perłę wzrokiem. Powiódł spojrzeniem po obecnych, pożegnał ich w dwu słowach i także odbiegł, wybierając ścieżkę równoleglą do morza.

W mkońcu wyszedł z wody xDD

-Tara, chodź, wracamy do domu...- zamyślił się- albo zostań tu, ja idę zrobić coś ważnego.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Kieł Przeznaczenia dnia Czw 22:39, 12 Cze 2008, w całości zmieniany 1 raz

Przychodze nad klif z klejnotem na szyi który kłade na ziemi spokojnie, lodowy naszyjnik do którego kryształ jest przyczepiony zabrzęczał cicho. Cofnąłem się o pare kroków po czym skupiłem, wyzwalając żar z mego ciała, który wktórce zamienił się w żywe płomienie oplatające mnie. Płachta na wietrze odleciała w bok ukazując pierzaste skrzydła które rozkładam na boki, po czym płomienie i je otaczają nieprzeniknioną ściana. Płomienie na pysku zaczęły przybierac kształt długiego, gadziego pyska coraz to bardziej przypominającego smoczy. Płomienie na skrzydłąch przybrały kształt błoniastych skrzydeł. Pysk ognistego stwora otwarł się jakby nabierając powietrza, po czym potężna fala ognia uderzyła z niego w strone klejnotu. Stożek płomieni miał długośc około 300 metrówa szeroki był na 50 na samym końcu. Gdy ogień przestał się palic z smoczego pyska płomienie okalające ciało wilka poczeły się rozpływac. Odetchnąłem cicho i padłem na brzuch dysząc, z uśmiechem patrząc się, jak kryształ przede mna płomnie w środku żywym ogniem...

pozwolę sobie zwrócić uwagę, że pierwsze zdanie napisane jest w 1 os. a każde następne w 3...

Cera zmrużyła oczy leżąc płasko na chłodnym, białym piasku, czując jak wiatr targa jej futro. Obserwowała Szarego z prawdziwą fascynacją. Czuła instynktowny lęk przed ogniem, ale nie uciekała zbyt pochłonięta obserwowaniem dziwnych zjawisk...

Post został pochwalony 0 razy

Wstałem powoli, na drżących łapach, dawno nie używałem tyle mocy, odzwyczaiłem ciało do takiego wysiłku. Chwiejnie podeszłem do klejnotu po czym wziąłem go w pysk i zarzuciłem sobie na szyje by sie nie zgubił, po tym podeszłem do płachty i ułożyłem ją na grzbiecie skłądając skrzydła tak, by nikt nie zorientował się, że coś tam kryje, po czym narzucam na nie płachte... Usiadłem i spojrzałem na morze, nie zauważywszy dotychczas Cery...

Dobra , dobra... chyba nawet wiem co chcesz zrobić... - powiedziała.

Post został pochwalony 0 razy

Rozpłaszczyła się jeszcze bardziej obserwując wszystko bardzo czujnie. Powoli i w miarę bezszelestnie zaczęła posuwać się po piasku w jego stronę...

Post został pochwalony 0 razy

Siedziałem dalej skupiony na swych myślach, praktycznie nie zauważam zmian w otaczającym mnie świecie...

Czując wzrastającą w niej determinację i nadzieję na niezauważone dojście do samego końca sunęła naprzód na ugiętych łapach uważając na każdy krok. Wzrok wlepiony w szarego wilka...

Post został pochwalony 0 razy

Bez pardonu podrapałem się za uchem tylnią łapą zamykając oczy, coś bardzo mnie tam swędziało

Uśmiechnęła się cudem opanowując rozbawione parsknięcie. Gdy była już tuż przy wilku, i czuła, że wiatr zmienia kierunek, usiadła i uśmiechnęła się jeszcze szerzej, z satysfakcją. - Witaj - odezwała się, a jej wibrujący głos zdradzał lekkie rozbawienie.

Post został pochwalony 0 razy

- Witaj - odparłem odruchowo po czym nagle sobie uświadomiłem, że ktoś do mnie coś powiedział i to od tyłu. Szybko odwróciłem sie w tył podskakując jak poparzony (zimnem xD) - A to Ty Cera, słuch mi chyba szwankuje... - mruknąłem widząc jej rozbawienie na pysku - Szczerzysz sie tak, bo...?

-Bez powodu, ładny dzień dziś mamy - Odparła szybko zmieniając temat i spoglądając z uprzejmym zainteresowaniem na grzbiet wilka. - Co robiłeś z tym ogniem? - Spytała próbując uzyskać wrażenie niewinności XDD

Post został pochwalony 0 razy