Czerwone dęby

Zagryzasz kolejne kruki, ale nie na tyle szybko, by nie zobaczyć ich przerażającej przemiany. Ich ciała wykręcają konwulsje w miarę, jak skrzydła przesuwają się w tył ciała... Ciała, które w połowie tworzy już cień, ożywiony i zmaterializowany, w postaci tylnej części ciała wilka... Ciała o dziobie ze stali i żelaznych szponach. Całość przypomina okrutną parodię dumnego gryfa.

Jakieś pięć bestialstw zrywa się już do lotu. Wydają się odlatywać... ale zawracają, kierując się, choć wysoko, ale w twoją stronę.

Post został pochwalony 0 razy

Dołączył: 18 Mar 2009 Posty: 398 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Durne... Bezmuzgie stworzenia... Zapraszam...
*warknął groźnie aż przeszły dreszcze*
Bliżej... chodźcie do mnie... chodźcie do nocy...

Post został pochwalony 0 razy

Bestie kołują nad twoją głową, po czym sokolim ruchem pikują na ciebie z wystawionymi pazurami i dziobem, wszystkie naraz.

Post został pochwalony 0 razy

Dołączył: 18 Mar 2009 Posty: 398 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

No chodźcie bliżej... czekam na was... zapraszam... na ucztę
*im bliżej były owe potwory tym bardziej się uśmiechał. Wyszczerzyłkły w uśmiechu*

Post został pochwalony 0 razy

Niby jeden, zwarty do ataku szpon, wszystkie pięć stworów jednocześnie uderza w twoje ciało, rozdzierając je w wielu miejscach. Żaden, na szczęście, nie trafia w twoją głowę, ale boki masz pasiaste od długich, ciętych ran.

Po ataku bestie rozleciały się, utrudniając ci pościg. Jedna tylko, która wbiła ci dziób po obu stronach kręgosłupa, w dalszym ciągu trzyma się ciebie i szarpie wszystkimi czterema kończynami.

Post został pochwalony 0 razy

Dołączył: 20 Mar 2009 Posty: 197 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Rozległo się przeciągłe warczenie.....czarny wilki....rzucił cię na to plugawe stworzenie...zaciskając swoje szczęki na jej łbie...

Post został pochwalony 0 razy

Dołączył: 18 Mar 2009 Posty: 398 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

*Zaśmiał się tylko donośniej i wbił Kły w najbliższe stworzenie*
I drap mnie mocniej, ja i tak już nic nie czuję...
*zacisnął pysk mocniej. W tym czasie zaś od koron drzew poczęły odłączać się pojedyńcze cienie. To kruki rzuciły się na latających prześladowców dziobiąc je i drapiąc. Skrzydlate Gryfy obległa wręcz chmara dzielnych ptaków tak szybkich że toporne stwory nie mogły ich trafić. Ptasie rój zas atakował boleśnie skzydlate bestie*

Post został pochwalony 0 razy

Khota zerwał z grzbietu przywódcy jednego z prześladowców. Stworzenie ani myśli jednak poddać się bez walki: przekrzywia tylne łapy i tnie cię boleśnie pazurami po klatce piersiowej i szyi. Kark ma jak z żelaza.

Whisper złapał w zęby koniec skrzydła drugiego potworka, ściągając go na ziemię. Wróg upada, ale zaraz wyrywa ci skrzydło z pyska, tracąc parę piór. Teraz stoi naprzeciwko ciebie, bacznie obserwując twoje ruchy. Skrzydła złożyło przy bokach... Czeka.

Pozostałe bestie rzuciły się w pościg za twoimi krukami. Widać jednak, że nie mają w tej bitwie szans, bo choć dzioby kruków odbijają się od ich stalowych piór, to jednak oczy i zady stworów nie mają tej zbroi. Kruki jednak też są zajęte i raczej wam nie są w stanie pomóc.

Post został pochwalony 0 razy

Cichy, złośliwy rechot wdał się w uszy istot przebywających w tym miejscu. O tak, Agresja wyglądała na szczerze czymś rozbawioną.

Post został pochwalony 0 razy

Dołączył: 18 Mar 2009 Posty: 398 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

jesteście bznadziejni....
*rzucił się po prostu na swego przeciwnika wbijając się w niego swymi kłami. jego pazury orają ciało a zęby je prują. Nie jest to siła zwykłego wilka, jest to potęga Lidera nocy. Sam basior zdaje się nie odczówać ciosów ani zmęczenia. Jedynie widać jak Cien oplata tę majestatyczną postać dodając jej siły i energii. Wydej się że to nie walczy samotny wilk, wydaje się że każde drzewo, krzew, każde źdźbło trawy terenu nocy walczy wraz z wilkiem doając mu sił*

Post został pochwalony 0 razy

Dołączył: 20 Mar 2009 Posty: 197 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Staje pewnie na ziemi....wykorzystując moment...walę łapą z pazurami po oczach przeciwnika....chcąc wbić w oczodoły pazury...jeżeli się udaje....wgryzam się w gardziel przeciwnika....kąsać...tak by wbić się i przerwać tętnice

Post został pochwalony 0 razy

Whisper, twój cios wyraźnie zaskakuje stwora, dlatego nim ten zdał sobie sprawę, co się dzieje, odgryzłeś u nasady skrzydło, którym ten próbował się bronić. Jednakże gryf również się uczy. Opuścił pozostałe skrzydło na grzbiet. Na ziemi jest równie szybki jak ty.

Khota, cios łapą udaje ci się. Oślepiona w połowie bestia kracze dziwnie. Twoje zęby zaś, choć promieniujące bólem od spotkania z metalem piór, zdołały ją przydusić, tak, że wierzga już tylko słabo.

Post został pochwalony 0 razy

Dołączył: 20 Mar 2009 Posty: 197 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Dusze potwora....wbijając zębiska w jego szyje...chcąc przerwać tętnice.....gdy mi się to udaje dopiero teraz potrząsam pyskiem chcąc pozbyć się promieniującego bólu.... lecz nie poddaje się...

Ruszam szybkimi susłami w stronę gryfa z którym walczy Lider..zachodząc ów stworzenie z boku...tak by rzucić się na nie..próbując je przewalić na bok....

Post został pochwalony 0 razy

Niewiele czekając wadera przypadła do boku stwora atakującego Whispera. Naparła na niego bokiem, pazury wbijając opodal karku istoty. Szczękę rozwarła, kły próbując wbić w gardziel potwora.

Post został pochwalony 0 razy

Dołączył: 18 Mar 2009 Posty: 398 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

*Atakuje zaciekle wciąż celując w bok bez skrzydeł. Gryf może być szybki ale skrzydło go przeważa dzięki czemu ten bok jest mniej chroniony. Atakuje więc słabszą stronę nie bacząc na rany. Noc wciąż mu pomaga, wspiera swe dziecie w tej walce. Lider Walczy bez wytchnienia na ziemi. Jego kruki zaś wciąż kołują przy pozostałych latających bestiach utrudniając im życie. Wiele ptaków zderzyło się w locie z ogromnymi cielskami, jednak ich szybkość nie pozwala by zostały doścignięte przez latające potwory*

Post został pochwalony 0 razy