Kamienny Krąg

- "Przemęczyłeś się, to wszystko..." - odparłem

Patrzyla to na jednego wilka to na drugiego lapczywie.

Post został pochwalony 0 razy

-Ale ale dlaczego co się stało - jękłem cicho - Dlaczego dlaczego mnie ratowałeś - zapytałem

Coraz bardziej i dziwniej przypatrywala sie im.

Post został pochwalony 0 razy

- "Rzuciłeś się na mnie wraz z Szkarłatną, ale zaklęcie którego użyłeś zupełnie Cię wyczerpało. Umarłbyś jakby nie ja. A tak, Szkarłatna stwierdziła, że jesteś bezużyteczny i nie potrzebuje Ciebie jako sługi." - powiedziałem zgodnie z prawdą

-Co proszę - jękłem - Ja ja nie rzuciłbym się na ciebie - powiedziałem - ja ja nigdy prze nigdy jaa ja sługą szkarłatnej ? - zdziwiłem sie

- "Tak, to był urok..." - powiedziałem poważnie

-Jestem ci teraz dłużny - powiedziałem - A z Szkarłatną to sobie porozmawiam - warkłem cicho ukazując kły i chcąc ponownie wstać - Zapłaci za to - warkłem

Zaśmiałem się chłodno - "Głupiś tak impulsywnie działając. Ona chciała by tego, byś ją zaatakował, miała by wymówke, gdyby zabiła Cię w samoobronie. Najlepiej, posłuż jej troche, traktuj jako swoją pseudopanią a potem gdy poczuje się na tyle odważna, by walczyć z kimś wraz z Tobą u boku, zdradź ją, wbij kły w gardło, niech ta psina wie, że do głupich nie należysz." - uśmiechnąłem się kątem pysk

-Hmmm to jest nie głupie - powiedziałem cicho dziwnie się uśmiechając.. - Masz rację - powiedziałem kładąc się, czułem się jeszcze niezbyt dobrze

- "A czy kiedyś się myliłem?" - spytałem wprost uśmiechając się zadziornie

-No nie, jeszcze nie widziałem byś się mylił - zaśmiałem się cicho - Jestem ciekawy dlaczego ona chciała mnie wykorzystać,...... MEDALION - warkłem rozglądając się dookoła - Gdzie gdzie on jest - warkłem rozglądając się dookoła..

- "Wziąłem Ci go i zniszczyłem." - powiedziałem, wprawdzie nie byłą to do końca prawda, ale zawsze coś - "Ułatwiał kontrolowanie umysłu noszącego..."

-CO ? Ale ale on on miał mnie chronić - warkłem cicho - Ty ty to zrobiłeś specjalnie - warkłem

- "Zaklęcia i klątwy Szkarłatnej, były za słabe by wywołać w Tobie taki efekt. Musiało coś to wzmacniać, a największe skupisko pozytywnej energii dla takich zaklęć emanowało z amulety." - powiedziałem spokojnie