Kamienny mur

Wpatrywałem się w nich lekko wystraszony przechodząc na stronę Szarika... czując ze on jest jakiś inny ze można mu ufać

Nie odsunęła się od niedźwiedzia.
-Nie rozumiem o co chodzi.-mruknęła spoglądając nań szkarłatnym okiem. Zignorowała pytanie SzK, równie dobrze mógł na nie odpowiedzieć sam Khota.

-Ja ja śpię w w A a a shwind - powiedziałem cicho jakby bojąc się konsekwencji tej odpowiedzi

- "No tego sie spodziewałem, młode ciało, nieuformowany wzorzec magiczny wchłania moc Cytadeli. Samoistne uwalnianie sie energi... Musisz zmienić swe legowisko..." - mrukłem do małego

Ostatnio zmieniony przez Szary Kieł dnia Śro 23:11, 05 Mar 2008, w całości zmieniany 1 raz

Dołączył: 05 Mar 2008 Posty: 181 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Nosisz na karku coś... co kiedyś... nieważne skoro on już nie żyje *powiedział bezceremonialnie siadając na zadzie* Nie ma już tancera wiatru... Na próżno wiatr wyje wzywając go do siebie... Nie ma już tancerza wiatru...

Post został pochwalony 0 razy

- "Iskra Gniewu" - mrukłem wyjaśniająco, dla tego kto nie wie o kogo chodzi - "Przynajmniej na to wychodzi..."

Ostatnio zmieniony przez Szary Kieł dnia Śro 23:14, 05 Mar 2008, w całości zmieniany 1 raz

-Możliwe..-odpowiedziała cicho, obwąchując niedźwiedzia. Dopiero po chwili spojrzała znów na Khotę.-Gniew Lawin.-poprawiła SzK.

Ostatnio zmieniony przez Agresja dnia Śro 23:16, 05 Mar 2008, w całości zmieniany 1 raz

Przyglądałem się wam z zaciekawieniem - Ale ale ja nie mam gdzie indziej spać - mrukłem

- "Nie znałem go zbytnio" - mrukłem obojętnie po czym spojrzełem na Khota - "Jak ja znajde leże, to możesz spać tam..."

-To to znaczy ze będziesz się mną opiekował

Dołączył: 05 Mar 2008 Posty: 181 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Jego już nie ma... *stwierdził fakt* W sumie każdy wiatr kiedyś przestaje wiać... *powiedział spoglądając prosto w niebo* Miejsce szczeniecia jest przy matce...

Post został pochwalony 0 razy

- "można tak powiedzieć, ale na łagodność nie licz. Metody Czarnego Słońca napewno zadziałają na Ciebie..." - uśmiechnąłem sie jadowicie x3

Spojrzała na Khotę z wyrzutem i nie czekając na nic oddaliła się, znikając w tej samej dziurze, którą użyła by dostać się tutaj.

/ no, ja na dzisiaj kończę panowie xD

Spojrzałem na wilka i niedzwiedzia.... -Czarnego Słońca ? - zapytałem się ciekawski

- "Mojego Mentora, świętej pamięci." - wyjaśniłem... ^.^