Niebezpieczna Ścieżka

-Cóż... Nie każdy pachnie tak wspaniale jak Wataha Ksieżyca. - Westchnęła nagle z poważnym wyrazem pyszczka zwracając się do bardziej do siebie lub brata, aniżeli do Neltharaku - Jak masz na imie? - Spytała uświadomiwszy sobie, że nawet go nie zna.

Post został pochwalony 0 razy

- Sugeruje ze komus brak oglady... Burknal niespodziewanie, katem oka obserwujac malego wilka, po czym juz jasniejszym wyrazem zadowolenia na swym pysku, ponownie to zerknal na mala i nie zwlekajac, czym predzej odrzekl - No coz a po co takim malym istotkom jak wy takie zbedne informacje jak imiona czy samo pochodzenie ? Urwal, zblirzaj nieco zlowieszczo swoj pysk w strone ich obojga, lustrujac ich bacznie swymi oczyma - A moze ktos was naslal na mnie ? Odrzekl ponownie nieco bardziej stanowczym tonem

Post został pochwalony 0 razy

Zjeżyła się wydobywając z siebie cichy warkot - Nie jestem mała, Ty brzydki, niewdzięczny wilku! - wykrzyknęła mu w twarz kłapiąc kłami w powietrzu. - Gdyby moja matka nie puściła Cię wolno, już byś nie żył! - warczała dalej zirytowana. - Powiesz wkońcu jak masz na imie czy nie?

Post został pochwalony 0 razy

- Tak, ja też widzę, że komuś jej brakuje. - Nivis aż promieniował spokojem. Kpiące słowa wilka nie robiły na nim wrażenia. Tak, był jeszcze młody, ale przecież urośnie.

Jego pysk momentalnie wycofal sie do tylu, mozliwe ze z samego strachu a byc moze tylko i wylacznie nie chcac zyskac kilka dodatkowych blizn szpeczacych jego wyglad, w tym samym czasie w jego umysle rozkwitla dawno uchwycona mysl o jego ojcu i nim samym, czyniac na jego pysku lekki grymas bolesci, ktory w mgnieniu oka zniknal nim sie pojawil, po czym zerkajac ponownie na szczeniaki, wkoncu odpowiedzial - Na co imiona zmarlych ? Skoro juz uwazacie ze bym nie zyl...

Post został pochwalony 0 razy

-Ale żyjesz, skoro już się znamy to chyba mam prawo znać Twe imię? - Mała miała definitywnie charakter matki. Patrzyła na wilka z upartym wyrazem pyska.

Post został pochwalony 0 razy

- Przestań kręcić. - poparł siostrę. - Chyba, że masz coś do ukrycia. Możemy powiedzieć mamie, żeby raz jeszcze przemyślała swoją decyzję. - dodał.
Oj tak, Niv był sprytny, ale ta cecha mogła jednocześnie jeszcze nie raz wpędzić go w kłopoty.

Uśmiechnęła się zerkając z błyskiem w oczach na brata. Także ona zauważyła dziwny lęk wilka przed jej matką.

Post został pochwalony 0 razy

Wilk chwile zmruzyl swe powieki, mial juz dosyc i w kazdej chwili mogl odejsc w swoja strone, chociaz tajemnicza ciekawosc uczestniczenia w tej rozmowie wciaz nie dawala za wygrana, wkoncu jakby calkowicie rozbawiony ta cala zaistniala sytuacja, czym predzej odrzekl slowa w strone malego - Taki przed chwilka byles chardy a teraz matka mnie straszycie... Urwal, a na jego pysku wciaz widnialo rozbawienie, po ktorym jakby ponownie odpychajac swoje emocje na daleki dystans, z pewnym i stanowczym glosem dodal na koniec - Wybaczcie, ale chyba nie jestem wam nic winny by odrazu wyskakiwac przed wami ze wszystkich swoich tajemnic...

Post został pochwalony 0 razy

-Imię to nie tajemnica - uparcie stała przy swoim patrząc na niego zwężonymi źrenicami. Widać było, że tak łatwo nie odpuści.

Post został pochwalony 0 razy

- Imię nie jest tajemnicą i nie powinno się go wstydzić. - odpowiedział wilczek. - Ja jestem Nivis. - dodał, jakby dla potwierdzenia, ale nie zdradzał imienia siostry.
- Wciąż kręcisz, boisz się naszej matki. - nie dał się z bić z raz obranego tropu.

Ostatnio zmieniony przez Nivis dnia Czw 20:04, 22 Maj 2008, w całości zmieniany 1 raz

-A ja jestem Cera - Przedstawiła się. Teraz wyczekiwała imienia przybysza prawie pewna, że skoro zdradzili swoje imiona, on nie może ukrywać swojego.

Post został pochwalony 0 razy

Wilk milczal, najwyrazniej nie chcac przed nikim sie spowiadac, zwlaszcza ze wspomnien ktore niegdys odcisnely na nim glebokie pietno, nie lubial o tym nigdy myslec a tym bardziej wspominac, a jeszcze zwlaszcza o tym rozmawiac, dlatego na sam dzwiek owego slowa w jego umysle rozbrzmiewala gama wspomniem i obrazow, by wreszcie wyrywajac sie z tego chaosu i metliku, ponownie obecnym juz wzrokiem, spojrzec ponownie w strone ich obu, odpowiadajac posepnym glosem - A moze nie posiadam imienia ? Urwal, zerkajac katem oka w strone malego wilka, puszczajac jak narazie w niepamiec jego ostatnie slowa

Post został pochwalony 0 razy

- Na pewno posiadasz. - odpowiedział, na chwilę jakby dając za wygraną. - A jeśli nie posiadasz... Nie, przecież każdy posiada. - uniósł na niego spojrzenie.
Rozmowa z nim irytowała go, bawiła i ciekawiła jednocześnie.

- Niv, Cera, nie chce się wtrącać ale już raz was stąd wynosiłem.- rzucił Ciemnoszary wilk który ledwo się pojawił.- Witaj nieznajomy.

Post został pochwalony 0 razy