Autor |
Wiadomość |
Calderon Delvardan
Medyk

Dołączył: 28 Kwi 2008
Posty: 1186
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z piekła.
|
|
|
|
- 7 ludzi. Spokojnie mierząc każdy oddech odparł Calderon.- 3 psy. Każdy ma broń we dwóch nie damy rady. Zbierz kogo sie da, ja będe ich pilnował i śledził.- Powiedział, po czym spokojnie ruszył na zachód , z wiatrem, by okrążyć przeciwnika.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Nie 16:09, 04 Maj 2008 |
|
 |
|
 |
Avalanche
Duch
Dołączył: 07 Lut 2008
Posty: 631
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
-musimy dać rade nie ma czasu aby bawić się w podchody oni są blisko nawet za blisko..wyskoczył jak strzała na pierwszego człowieka wgryzając się w jego rami i szarpiąc je.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Nie 16:11, 04 Maj 2008 |
|
 |
Calderon Delvardan
Medyk

Dołączył: 28 Kwi 2008
Posty: 1186
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z piekła.
|
|
|
|
/ Jakiś Mg?? /
* Kość strzeliła w ramieniu przeciwnika. Człowiek upuścił brón, któa wypaliłą raniąc drugiego w pierść. Psy rzuciły sie na Ciebie Ludzie nie wiedzą co sie dzieje. Zaskoczenie.
Skacze na Psy. Staram się przewrócić dwa ostatniego chwycić za gardło.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Nie 16:14, 04 Maj 2008 |
|
 |
Avalanche
Duch
Dołączył: 07 Lut 2008
Posty: 631
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
[nie po co xp]
wgryzłem się w tętnice człowieka zaczełem się z nim szarpać drugi człowiek złapał za strzelbę wymierzył we mnie po chwili strzelił kula przeszyła mój bok jak kłoda runąłem na ziemie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Nie 16:18, 04 Maj 2008 |
|
 |
Calderon Delvardan
Medyk

Dołączył: 28 Kwi 2008
Posty: 1186
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z piekła.
|
|
|
|
Jeden pies legł martwy, Jeden skręcił kostkę, kolejny zaskomlał i się oddalił. Pozostało 5 ludzi. Nagle Calderon poczuł jakby cios młota w lewy bok po czym poleciał przez jakieś 6 metrów. w Locie zastanawiał sie po co ludziom na polowaniach granaty. runął na ziemie zerwałsie odrazu. Kula Przeszyłą go u nasady prawego ucha urywając je bezpowrotnie, kolejna drasnęła go w pierś grzęznąc w ziemi pod nim, Następna rozerwała skórę na szczęki. Upadł i ciesząc się ze swego cholernego szczęścia zaczął się czołgać. Zniknął za krzewami i puścił się biegiem zostawiając przyjaciela na pastwę ludzi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Nie 16:22, 04 Maj 2008 |
|
 |
Avalanche
Duch
Dołączył: 07 Lut 2008
Posty: 631
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
jeden z ludzi związał mi łapy próbowałem się jednak szarpać nic z tego poczułem ogromny ból cos ugodziło mnie w głowę zdążyłem tylko wykrzyczeć za CD..-zaopiekuj się moją rodziną!!!!zemdlałem ludzie zaciągneli mnie do swej wioski.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Nie 16:25, 04 Maj 2008 |
|
 |
Śnieżna Wichura
Gość
|
|
|
- Niech to szlag. Co się tu działo ? - zaklnęła pod nosem, widząc ślady krwi i martwe stworzenia.
|
|
Wto 17:58, 06 Maj 2008 |
|
 |
Calderon Delvardan
Medyk

Dołączył: 28 Kwi 2008
Posty: 1186
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z piekła.
|
|
|
|
- Ludzie, i ich służalcy.- Splunął Calderon z pogardą.- Tutaj porwano Avalancha. JEgo szczenięta tu sie przybłąkały, pomogłem mu je stąd zabrać, i chciałem zmontować jakąś zasadzke na nich. Av się nie zgodził, stwierdził ze nie ma czasu i rzucił się na nich. Porwali go. A potem Agresja mu pomogła i wszystko skończyło się prawie szczęśliwie.
No to tyle...- rzucił nieco beztrosko. zaczął spacerować po polance a głównie po trupach ludzi mocnymi ciosami odmierzając każde szarpnięcie pazurami.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Wto 18:20, 06 Maj 2008 |
|
 |
Śnieżna Wichura
Gość
|
|
|
- Współczuję szczerze Agresji tylu kłopotów... - szepnęła cicho.
|
|
Wto 18:40, 06 Maj 2008 |
|
 |
Calderon Delvardan
Medyk

Dołączył: 28 Kwi 2008
Posty: 1186
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z piekła.
|
|
|
|
- A właśnie... Nie wiesz co z Avalanchem?- rzucił troche maskując troskę w głosie.- Nie chce się już narażać Agresji, a ciekawi mnie co u niego.... kilka razy mnie ocalił, No i jakby nie było, nie powstrzymałem go kiedy rzucił się na ludzi. A mogłem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Wto 19:03, 06 Maj 2008 |
|
 |
Moonstar
Gość
|
|
|
-Z Avalanchem wszystko gra- niewiadomo skąd wyłoniła się czarna wilczyca, o błękitnych oczach, wyglądających tak jakby zaglądały w wilcze dusze...
|
|
Wto 19:50, 06 Maj 2008 |
|
 |
Calderon Delvardan
Medyk

Dołączył: 28 Kwi 2008
Posty: 1186
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z piekła.
|
|
|
|
/ JA nie mam duszy.... nie pooglądasz przykro mi xD ;]/
- To dobrze. Bardzo dobrze....- Rzucił w zamyśleniu.- No. To jestem spokojny rzucił rozdzierajac twarz jednego z trupów.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Wto 20:00, 06 Maj 2008 |
|
 |
Moonstar
Gość
|
|
|
-Za to co mnie martwi to twój stan psychiczny...
|
|
Wto 20:14, 06 Maj 2008 |
|
 |
Calderon Delvardan
Medyk

Dołączył: 28 Kwi 2008
Posty: 1186
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z piekła.
|
|
|
|
- Stan psychiczny.... Ludzie zabili mi dwie rodziny i wielu wielu przyjaciół... Teraz prawie zakatowali wilka którego uważam za przyjaciela...- rzucił beztrosko urywając głowę jednemu z ludzi.- A ja mam kochać ludzi? Albo chociaż nie znęcać się nad trupami? O nie kochanie... nie ma szans.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Wto 20:19, 06 Maj 2008 |
|
 |
Moonstar
Gość
|
|
|
-Chodziło mi raczej o... SAMOBÓJCZĄ MISJĘ DWÓCH WILKÓW NA BANDĘ LUDZIÓW!!! CO WY MYŚLIELIŚCIE, ŻE JESTEŚCIE AGRESJĄ?!-po czym już ciszej dodała- nie chcę cię stracić, nie mogę...- łzy pociekły po policzkach
|
|
Wto 20:23, 06 Maj 2008 |
|
 |
|