Ścieżka łowców

(załóżmy że wziąłem w tym udział)

Pomagam Whisperowi zagonić łanię nad stromiznę. Jednocześnie staram się dobiec i ciąć kłami w ścięgna jej tylnych nóg.

Post został pochwalony 0 razy

Dołączył: 18 Mar 2009 Posty: 398 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

(ej, ale ja nie skończyłem opisu ;P Upolowanie Łani w 5 postów to głupota Blue_Light_Colorz_PDT_08

trzeba sie bawić)
*trafić kłami w rozpędzone nogi jest niezmiernie trudno. Co prawda udało Ci się podgryźć jedną z nich, jednak druga trafiła Cię w łeb. Poczółeś jak świat zwalnia jak sam stajesz w miejscu i patrzysz na pościg... Potem dopiero znów świat nabrał prędkości a ofiara znów Cię wyprzedziła. Jednak Atak kłami na tylne nogi nie był najlepszym pomysłem. Whisper zaś skoczył znów na grzbiet Ofiary, jednak ześlizgnął się ni czyniąc jej większej szkody. Równierz zwolnił, A koniec polanki był coraz bliższy...*

Post został pochwalony 0 razy

Potrząsam łbem.

- Oj, jutro tego pożałuję... Coś czuję, że wyrośnie mi trzeci róg. - Rzucam, puszczając oko do Whispera.

Przyspieszam, tak, by zrównać się z łanią, po czym skaczę ku jej przedniej nodze - tuż poniżej stawu barkowego. Staram się chwycić kończynę u nasady.

Post został pochwalony 0 razy

Dołączył: 18 Mar 2009 Posty: 398 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

*Kolejny karkołomny wyczyn z Twojej strony a jednak udany, zatopiłeś się dość głęboko w kończynę, i szarpnąłeś mocno. Łania poczęła mocno kuleć, była już blisko krawędzi. Zeskoczyła i potknęła się ciągnąc Cię niestety za sobą. Niemal Cię przygniotła swym ciężarem, na szczęście odskoczyłeś w ostatniej chwili. Whisper w tym czasie zaś wbił kły w jej gardło powoli pozbawiając życia. Jej siły wraz z krwią odpływały wprost do ziemi*

Post został pochwalony 0 razy

- Co za marnotrawstwo. - Stwierdzam, pozbierawszy się z ziemi, sprawdziwszy, że kości mam względnie w całości, i zobaczywszy kałużę krwi. - Myślałem, że kto jak kto, ale ty znasz siłę Vitae.

Przysiadam nieco z boku, czekając, aż łania przestanie drgać. Po chwili jednak wstałem zniecierpliwiony, podszedłem i złapałem łanię za kark tuż za głową, by potem szybkim szarpnięciem złamać kręgosłup.

- Dokonało się. - Mruczę, oblizując pysk, po czym głośniej, dodaję: - Smacznego.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Shinen dnia Czw 9:19, 30 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz

Dołączył: 18 Mar 2009 Posty: 398 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Krew jest dla ziemi... od zawsze była dla niej i na zawsze dla niej jest przeznaczona.
*odpowiedział czymprędzej zabierając się do pałaszowania Serca, nerek wątroby i żołądka. Tych części która zawierają najwięcej witamin... Tych które należą się przywódcy stada*

Post został pochwalony 0 razy

Wzruszam barkami.

- Duchy ziemi i tak biorą, co do nich należy i ani ta krew, ani żadna krew następnych ofiar nie zastąpi twojej, o którą kiedyś się upomną. - Stwierdzam, z krzywą miną. - I choć nie zmarnuje się, to jednak wiedz, że uważają takie przesądy za śmieszne.

Sam pożywiam się tylko paroma fragmentami udźca i pręgi, wyraźnie bez specjalnego zainteresowania.

Post został pochwalony 0 razy

Dołączył: 18 Mar 2009 Posty: 398 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

A kiedy przyjdzie wkońcu nam spotkać śmierć na drodze życia które dobiega końca, czy będziemy w stanie spojrzeć jej prosto w oczy? w których odbije się to, co po sobie zostawiliśmy...
*odpowiedział jedynie zagadką... jak zawsze tylko zagadką*

Post został pochwalony 0 razy

- To będzie musiała mieć oczy jak koła młyńskie. - Śmieję się. - Trochę tego było. Ale ja przynajmniej nie muszę się bać tego, co czeka mnie po drugiej stronie. Moje sumienie jest czyste.

Post został pochwalony 0 razy

Dołączył: 18 Mar 2009 Posty: 398 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Jesteś zbyt pewny siebie... Choć noc jest piękna, śmierć jest jeszcze piękniejsza
*mówiąc to przymknął oczy, jakby czymś się delektował*

Post został pochwalony 0 razy

- Taa. Zwłaszcza cudza. - Odpieram, z dziwnym uśmiechem. - Ale do twojej, mam wrażenie, niezbyt ci śpieszno. Bo mi do mojej też, chociaż troszkę z innych powodów.

Post został pochwalony 0 razy

Dołączył: 18 Mar 2009 Posty: 398 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Nikt na tym świecie nie żyje za długo... ja będe żył dotąd dopuki będe potrzebny nocy... Zginę gdy będe zbędny... na co się nie zanosi...

Post został pochwalony 0 razy

- Oj, z tym pierwszym to bym polemizował. - Stwierdzam ze śmiechem. - Choćby wspomnij komuś ze starszych wilków imię Nefarius. Zgodzą się, myślę, ze mną, że on żył za długo, ponieważ w ogóle istniał. I przy okazji: nigdy nie zdarza się, by śmierć zabrała nas, gdy ukończymy już swe zadanie. Ona przychodzi niespodziewanie... zwykle zbyt wcześnie.

Odwracam wzrok, mina trochę mi rzednie.

- A czasem zbyt późno.

Post został pochwalony 0 razy

Dołączył: 18 Mar 2009 Posty: 398 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Noc o tym zadecyduje... Wszak po nocy zawsze nadchodzi świt
*i znów to nieobecne spojrzenie, tak jakby Whisper w ogóle nie istniał. Wyrwał się z zadumy dopiero dy na jego łbie wylądował czarny kruk i otarł się łbem o jego oczy*

Post został pochwalony 0 razy

- A po świcie dzień. I po dniu zmrok i noc. - Spoglądam ci w oczy. - Ale to nie od nocy zależy, kiedy nastąpi świt. Ani od dnia, kiedy zapadnie zmrok.

Uśmiecham się.

- Więc czemuż wieczór lub świt mają się martwić? Oba były, są i będą.

Post został pochwalony 0 razy