A taki problem

Mam ochotę cię ucałować, MN. Ale nie wypada. xp

Post został pochwalony 0 razy

Całuj *przyzwala, rozglądając się nerwowo, czy nikt nie patrzy*xDD

Post został pochwalony 0 razy

Mój Upsiak jest z ulicy, przyszedł jako szczenię, już kilka podobnych za mną łaziło. Za ludzką głupotę cierpią zwierzaki. Więc albo lepiej poddać zwierzaka zabiegowi, albo pilnować jak oka w głowie.

Ale nie zawsze można pilnować.... Ale Tusi nikt nie zdobył, nikomu na tyle nie zaufała XD

Post został pochwalony 0 razy

Ha, tu nie o zaufanie idzie, a o instynkty xP
Chociaż znałam sukę, która w czasie swoich dni przechadzała się ulicą przed moim domem kusząc potencjalnych szczęśliwców, a gdy ci zbliżali się pewni swego po prostu...siadała xD

Post został pochwalony 0 razy

Emejzing xPPP

Post został pochwalony 0 razy

Ech.dowiedziałam się, że babcia wydała psa koleżance brata. Ale wg. mnie pies jest jeszcze za mały ;/

Post został pochwalony 0 razy

Hmm... kiedy się urodziła?

Post został pochwalony 0 razy

Ja nikomu nie zabraniam kastrować czy sterylizować swoich zwierząt. Tylko mówię co myślę

Post został pochwalony 0 razy

miesiąc temu czy jakoś tak Oo na pewno po założeniu przeze mnie tematu

Post został pochwalony 0 razy

Jeku...cztery tygodnie! Boję się, co z tego wyjdzie, obyś nie przyniosła złych wieści...
Ludzkie przeświadczenie o sześciu jest błędne, wyznacznikiem powinna być - oprócz ośmiu tygodni - również waga szczenięcia.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Mglista Noc dnia Wto 15:30, 29 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz

4? możliwe, że padnie.

Koledze z klasy na giełdzie koleś sprzedał 4tygodniowego mówiąc, że ma ukończone 8 ><" piesek oczywiście nie przeżył..

Post został pochwalony 0 razy

Tego się boję, SzM. Jeśli mam być absolutnie szczera - nie daję jej dużych szans.

EDIT
(Patrz, ciągle piszę "SzM", a tyś teraz tylko "Sz". Dlaczego? xP)

Post został pochwalony 0 razy

(Jam jest SzM w dalszym ciągu(pełne imię me), ale jakoś tak potocznie się nazwałam "Szkarłatną", może dlatego, żeby nie każdy znał to imię w pełni. Jeszcze bardziej się stajemniczyłam? xD)

Może przeżyje, jeśli naprawdę dobrze się nim zajmą. Jak Zula miała szczeniaki i miała problemy z porodem i potem miała zatruty organizm, to musieliśmy sami je wychowywać do czasu, aż przestała mieć pokarm, bo nie mogły pić jej mleka, a żadne "ochraniacze" na brzuch jej nic nie dawały, bo je i tak zdejmowała. No to daliśmy radę z tymi szczeniakami, ale to było sporo kłopotu, no i w ogóle były w grupie.

Post został pochwalony 0 razy

SzM ( xP) już to powiedziałaś - trzeba dużego wysiłku. Nie wiem, czy psiak będzie miał potrzebną mu opiekę...
Wiem, jaki to problem, wychowałam młodziutkiego kociaka. Pisałam już o tym na WL, chciałam wziąć kotka, gdy będzie starszy, ale właściciel postawił sprawę jasno: "Bierzecie teraz, albo topię". Wstawałam w nocy, by ją karmić, była pod kontrolą weterynarza. Udało się, ale dużym wysiłkiem.

Post został pochwalony 0 razy