Nora Moonstar

Słyszysz śmiech... a potem znów głos, znów mówiący szczenięcym tonem.

- Zadziorna i przenikliwa. Naprawdę mi się podobasz. Jak już zapewne się domyśliłaś, nie Calderonem. Choć niegdyś znałem go na tyle długo, by nauczyć się go przedrzeźniać. Nie, jestem po prostu wilkiem, który lubi dobrze się bawić. I bimba na to, co o tym myślą inni.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Akui dnia Pon 20:46, 11 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz

Dołączył: 18 Mar 2009 Posty: 111 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Podobam Ci się? Niby co masz na myśli, bo nie rozumiem Twego toku myślenia- mruknęła z ironią. Po prostu taki miała charakter. Trudny i nie do przewidzenia.
Lubiła właśnie za to samą siebie.
Znasz Go? Możliwie nie wiem.. bo nigdy Go nie widziałam i szczerze mówiąc nie zależy mi na tym- powiedziała z szyderą.
Ale daj sobie spokój. Kusisz ludzi i próbujesz ich omamić, ale ku Twojemu zdziwienu ja nie dam się wciągnąć w Twoją intrygę- powiedziała obojętnie.
Co tam ja obchodził jakiś duch, który do niej gadał? Zupełnie nic.

Post został pochwalony 0 razy

Długie, poszarpane szramami ciało wpełzło do nory. Z pyska hybrydy wadery słychać było grom siarczystych przekleństw. Pustym spojrzeniem powiodła po wilkach przebywających w norze. Zmarszczyła nos, ujrzawszy szczeniaki.

Post został pochwalony 0 razy

- Taak. Znam go. Oczywiście, niedługo i raczej przelotnie, ale mogę powiedzieć, że praktycznie całe swoje życie. a podoba mi się twój charakter... polubiłem cię, wiesz? I dlatego powiem ci szczerze: nie mam zamiaru w ogóle cię mamić ani oszukiwać. Nie jestem duchem. To, że z tobą rozmawiam zawdzięczam mojemu ojcu, który niegdyś był szamanem watahy wiatru. nauczył mnie paru sztuczek

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Akui dnia Pon 20:56, 11 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz

Dołączył: 20 Mar 2009 Posty: 197 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

-Wszystko w porządku....- zapytałem się obserwując już od dłuższego czasu szczenie

Spoglądam na Agresję
-Witaj - powiedziałem - Długo biegłaś by pomóc chronić norę - mrukłem

(Hmm nie pamiętam bym miał syna ;])

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Khota dnia Pon 20:58, 11 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz

Dołączył: 18 Mar 2009 Posty: 111 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Powoli działał jej na nerwy Akui.
Słuchaj mnie uważnie, bo powiem to tylko raz. Nie mam zamiaru Cię słuchać, ani tych historyjek o moim ojcu i czy Go znałeć bądź mnie, jasne? Nie obchodzi mnie to- wyjaśniła.
A po drugie mało mnie interesuje fakt czy Ci się podobam i czy mnie polubiłeś. Mam swoich przyjaciół,a jeden mniej nic mi nie zrobi- westchnęła i przymrużyła oczy.
Kolejny wilk przyszedł tutaj nie wiedzieć po co. Z grzeczności skinęła jej łbem na przywitanie lecz nic więcej.
Tak w porządku, a dlaczego pytasz?- przeniosła swój wzrok na Khotę.
Nie bój się nic mi nie grozi tylko jakiś..- urwała. Nie mogła zbyt wiele mówić na ten temat.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Malinowa Pełnia dnia Pon 21:05, 11 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz

- Jak sobie życzysz. - Stwierdza głos. - Więcej mnie już nie usłyszysz. Po co ja sobie zadałem tyle trudu, żeby rozmawiać z takim maminsynkiem.

[Paradoks. On w tamtym poście nie skłamał ani raz. Pomyśl, kto mógłby być uznanym za jego "ojca" i na jakiej pozycji w watasze służył na poprzednim WL XP]

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Akui dnia Pon 21:09, 11 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz

Dołączył: 18 Mar 2009 Posty: 111 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Mamisynkiem- zaśmiała się szyderczo. Bo uważam, że nie warto tracić czas dla Twoich chorych myśli i upodobań? Jesteś w błędzie. Po rostu nie mam ochoty słuchać Ciebie, ani tego jak zwodzisz wszystkich dookoła. Jeżeli uważasz brak zainteresowania z mojej strony za coś takiego to nie myliłam się faktem, że bez sensu jest marnowanie dla Ciebie czasu- wyjaśniła w myślach i ucieszyła się tym, iż nie będzie musiała już nikogo słuchać w swojej głowie.

Post został pochwalony 0 razy

- Nic ci do tego. - obnażyła kły przed Khotą. Zmarszczyła nos, zerkając ze wstrętem na szczeniaka. Nie uznawała szczeniaków żadnych, prócz swoich.
Wzniosła pysk w górę, wdychając głęboko powietrze. Zachichotała cicho.

Post został pochwalony 0 razy

Słyszysz lodowaty chichot.

- Skoro chcesz, pozostań po ich stronie. - Syczy głos wywołującym dreszcze tonem. - Nigdy nie poznasz, co to prawdziwa wolność. Gwarantuję ci to. Bywaj. Jeśli chcesz zobaczyć, z kim rozmawiałaś, spójrz w niebo. Tam ujrzysz mój znak. I, przy odrobinie szczęścia, mnie też.

Post został pochwalony 0 razy

Sierść kruczo-czarnej, do tych czas spokojnej wadery zjeżyła się niebezpiecznie... Miała ochotę ich wszystkich wygonić... Co to w ogóle za zwyczaje wpraszać się do czyjejś nory i to bez żadnych wyjaśnień-Odbiło wam? Może mi ktoś do cholery wytłumaczyć co tu się w ogóle dzieje?! Agresja?! Ponoć nie żyjesz! Co tu się dzieje?! Radzę, żeby ktoś mi wytłumaczył zanim się zrobi nieciekawie-faktycznie każda cierpliwość ma swoje granice... Moon pomimo swego szacunku do byłej alfy aktualnie była kompletnie wyprowadzona z równowagi... Po kilkumiesięcznej podróży wróciła by odpocząć ze szczeniakami, a tu takie cyrki... Co u licha?!

Post został pochwalony 0 razy

Dołączył: 18 Mar 2009 Posty: 111 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Oj chyba wiele o mnie nie wiesz- zaśmiała się gorzko.
Ja uciekłam od rodziców i podróżowałam sama bardzo długo. Zdala od najbliższych, byłam zdana na siebie. Więc nie wystawiaj hipotez skoro nie wieszjaka jest moja historia- mruknęła z dezaprobatą.
Miałeś już odejść, więc się w końcu ulotnij- powiedziała z sarkazmem.
Nie będę nigdzie patrzeć i już- mruknęła zdenerwowana.

Post został pochwalony 0 razy

- Gratuluję. Siedzisz tu tyle czasu i nic jej nie powiedziałeś? - wywróciła oczyma, zerkając na Khotę niezbyt przychylnym spojrzeniem.
Wyczuwała obecność osoby trzeciej, jednak nie odzywała się na ten temat.

Post został pochwalony 0 razy

Dołączył: 20 Mar 2009 Posty: 197 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Spojrzałem na Moon -Dostałem rozkaz od lidera...więc go wykonuje... mam chronić szczenięta - mrukłem - Mamy nieproszonego gościa na naszych terenach

Spoglądam na Agresję tez warkłem na nią pod nosem...

Post został pochwalony 0 razy

Dołączył: 18 Mar 2009 Posty: 398 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

*Sam lider po dłuższej chwili przybył przed norę. Z nie do końca zasklepionych ran powoli sączyła się krew. Jednak znów wydawał się wielki i dostojny, Jego sylwetka zdawała się pochłaniać cień zebrany naokoło*
Czekam na Ciebie... chodź tu do mnie
*i znów wszelkie mentalne rozmowy natrafiają na tzw lustro czyli odbijają się do właściciela bez odpowiedzi*
Przyjdź... wiem że mnie chcesz... Draniu...

Post został pochwalony 0 razy