Odkryta polana

Spojrzał na niego i wtedy przytrzasnął jednego człowieka do drzewa który odrazu umarł.
DOŚĆ ! Zawołał tak i położył się jak martwy, ludzie widząc to podbiegli do Kiby lecz gdy chcieli go dotknąć... Kiba nagle ożył zabił 10 po kolei.

Do jakiego Medyka pójdziemy ? Spytał się ich.

*Atakowala przy uzyciu swojej techniki ''Szybkich Krokow'' ale powoli jej sila malala...a ataki mimo iz byly smiertelne i celne to byly coraz zadsze....teraz wilczyca poswiecala wiecej czasu na unikanie ciosow.*
-AWRYYY...*warknela i skoczuyla na kolejnego czlowieka zabijajac go potem unikajac seri pociskow skoczyla na dwoch nastepnych*

Post został pochwalony 0 razy

Zaczął osłaniać swoją i tak już rozwaloną krtań. (Tak jak na avku XP)

Zabił następnych i nagle spojrzał na BP w jej stronę leciał deszcz strzał. Black Pearl... Szepnął i nagle kula z pocisku przeszyła go... Trafiła w brzuch. Mimo okropnego bólu zdążył usunąć Black Pearl przed deszczem strzał lecz siebie już nie...

*zaparla sie lapami i chwycila Kibe za kark i przeorala nim po ziemi a sama sie potknela i oba wilki potoczyly sie po ziemi a strzaly wbily w ziemie*
-Szlak!*wrzasnela i chwycila Kibe za kark wracaajc do pozycji pionowej*
-UCIEKAJ!*powiedziala i ruszyla na ludzi z wsciekloscia*
-TEN KTO RUSZY MOJEGO PRZYJACIELA BEDIZE MIEC DOCZYNIENIA ZE MNA!!!*wrzasnela i skoczyla na ludzi ktorzy szczelali do niej i Kiby*

Post został pochwalony 0 razy

-Pearl, zajmij się nimi.-rzuciła wyjmując strzały z ciała wilka, po czym zaczęła kreślić obok wilka na prędce jakieś znaki na ziemi, całkowicie poświęcając się temu. Mamrtotała pod nosem słowa w nieznanym wilkom języku, co jakiś czas powtarzały się słowa Ssissylk, Hettite, Chevan'ar i At'zlanian. Rany zaczęły się zrastać, przy czym sama wilczyca mocno wycieńczona upadła obok Kiby dysząc ciężko.

-tak jest!*odparla krutko ale do rzeczy i zucila sie na ludzi rozszarpujac ich na szczepy, kiedy uporala sie juz ze wszystkimi stanaela tam gdzie sie zatrzymala dyszac ciezko. Po chwili podniosla opuszczony leb i podeszla do Agr i Kiby*
-Agr?..*spytala cicho i szturchnela wilczyce lbem*

Post został pochwalony 0 razy

Dołączył: 09 Mar 2008 Posty: 317 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

- Już jest lepiej - mruknęła do Atanvarde'a, patrząc na jego ranę. - Pójdziemy do medyka Twojej watahy... - urwała, widząc Agresję. - Chodź - syknęła, prowadząc wilka na tereny Wiatru.

Post został pochwalony 0 razy

-Nic mi nie jest.-wysapała, wstając na chwiejnych łapach.

Dołączył: 13 Mar 2008 Posty: 218 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Przyszła i spojrzała na pobojowisko zdumiona. Co tu się działo Pomyślała z sarkazmem, położyła łapę na klacie człowiekowi, który jeszcze oddychał. Spojrzała mu obojętnie w oczy i rozerwała gardlo.

Post został pochwalony 0 razy

*podniosla leb i spojzala na Necrosis, w tym momecie zabardzo nie mozna bylo stwierdzic czy Pearl jest czarna czy w odcieniach czerwieni i szkarlatu. Wilczyca, skinela tylko lbem no nowoprzybylej.*
-szlak by to wszytko*mruknela pod nosem i podczlapala pare krokow do przodu*
-jak ja mam was teraz do medyka zaniesc*mruknela ponownie i najpierw szturchnela pyskiem Kibe*
-ej....bialasku...zyjesz?*spytala usilujac zazartowac ale jej to nie wyszlo. westchnela tylko nieslyszac odpowiedzi*
-Necrosis...*zaczela ochryple*
-mo..mozesz mi pomoc?*zakonczyla i spojzala na wilczyce*

Post został pochwalony 0 razy

Wstał i wyszeptał do wilków Dzięki...

-nie ruszaj sie*wycharczala i sie zaksztusila krwia ktora splunela na ziemie*
-Agr cie podleczyla...*ciagnela tym samym glosem*
-mozesz isc?*spytala i podczlapala na ciezkich lapach do Agr*

Post został pochwalony 0 razy

-Tak.-warknęła i również splunęła krwią.-Cholera by wzięła.. Mir'ro.-warczała, bardziej rozczarowana niż wściekła.