Wichrowe Wzgórze

Dołączył: 02 Mar 2008 Posty: 167 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

-Zjedz go.-powiedziała beznamiętnie, wskazując pyskiem na pagórek.

Post został pochwalony 0 razy

Spojrzał na wilka na pagórku, wyrzczerzył kły i zaczął iść w jego stronę. [Slayera]

Post został pochwalony 0 razy

Dołączył: 02 Mar 2008 Posty: 167 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

-I tak tego nie zrobisz.. Grzeczny chłopczyku.-mruknęła pod nosem po czym oddaliła się.

Post został pochwalony 0 razy

Spojrzał na wilka po czym go wstał i zapytał
- Słyszałem że jesteś honorowy a chcesz atakować kalekę ? Gdzie tu jest honor szczeniaczku ?
Po czym podniósł się i wyszczerzył kły i pod kulił chorą łapę
- Więc jak honorowe wilki zaatakujecie wilka na 3 łapach .

//a skąd mam wiedzieć, że masz trzy łapy do dyspozycji, bo trzecią chorą? xD//

Spojrzał za Bell.
- Ech...
Westchnął.
- dam Ci spokój... Bo masz chorą łapę.
Mruknął do wilka i oddalił się szybko.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Fleece dnia Nie 22:14, 02 Mar 2008, w całości zmieniany 1 raz

// Opis

czytaj opis//

Spojrzał na dwa wilki po czym rzekł to wilczycy
- nie rozumiem wilk który nad wszystko ceni sobie honor chce zaatakować kalekę dla ciebie a ty go olewasz , nie rozumiem was
Po czym usiadł

Ostatnio zmieniony przez Slayer dnia Nie 22:16, 02 Mar 2008, w całości zmieniany 1 raz

Po chwili wstał i oddalił się

- Miłość jest zgubna. - Z daleka obserwowała całe zajście. Doskonale rozumiała białą waderę. - Wilk, który zranił wilczycę musi wykazać się naprawdę wielkim uczuciem i poczuciem winy.. - Stwierdziła i odprowadziła Slayera wzrokiem.

Post został pochwalony 0 razy

*wilk o dwoch metalowych lapach blakal sie bez celu po okolicy dotarl tutaj a ze niemial zbyt duzo sily by wlec sie dalej polozyl sie kolo najblizszego drzewa i spojzak najpierw na swoja tylna metalowa lape a potem na przednia i westchnol ciho po czym polozyl leb na ziemi przymykajac oczy*

Wilk przyszedł z powrotem w miejsce gdzie widział się wczoraj z Bell... Cała ta sytuacja przygniatała go i nie dawała spokoju. Powoli wspinał się na wzgórze, myśląc cały czas o dniu wczorajszym. Zauważył co prawda inne wilki, ale nie przejął się ich obecnością. Tak czy inaczej siedział teraz z dala od nich, chciał być sam.

Post został pochwalony 0 razy

Powłócząc łapami podeszłą do białego wilka. Nie przejęła się jego odtrącającym spojrzeniem. Usiadła obok.
- Jeśli ją naprawdę kochasz , musisz to udowodnić. - Patrzyła w dal. - Dotknięta wilczyca potrzebuje mocnych argumentów by na nowo zaufać. Jeśli naprawdę Ci na niej zależy, naprawdę chcesz z nią być i naprawdę pałasz do niej ogromnym uczuciem to musisz zrobić coś co jej to udowodni. Nie znam Was i nie wiem co byłoby odpowiednie. Do tego musisz dojść sam. Ale daj jej czas.. Nic na siłę... - Spojrzała na niego. - W razie czego.. służę pomocą.. - Mruknęła i odeszła.

Post został pochwalony 0 razy

*zerknol na pozostale wilki ale nieruszyl sie z miejsca*

Wichrowe Wzgórze było kolejnym odwiedzonym przeze mnie miejscem. stanęłam na jego szczycie, pozwalając by wiatr szarpał moje futro i długą grzywkę... wpatrywałam się w dal, usiłując ogarnąć spojrzeniem jak najwięcej terenów.

Spokojnym krokiem, z lekkim, zaczepliwym uśmiechem na pysku kroczyłem przez Smutne Pustkowia, by spostrzec nieznajomą wilczyce... Ruszyłem w jej strone z daleka wołając - "Witaj!"

odwróciłam łeb szybko, by spostrzec kolejnego obcego wilka. tym razem nie był czarny, co prawdę mówiąc nieco mnie zdziwiło.