Wielki Dąb

*z drzewa zeskoczyla potezna,wysoka ale smukla czarna wilczyca i skierowala sie w strone nory wcale nei zwazajac na zachowanie jakiej kolwiek ostroznosci. Wilczaca zblizla sie do nory coraz bardziej i bardziej a jej slepia w tak zadkim kolorze zablysly*

Post został pochwalony 0 razy

-Nie tak szybko.- pojawił się zaspany, ale usmiechnięty.- Witaj, czym moge służyć?

Post został pochwalony 0 razy

Weszła do groty, spojżała na dzieci i rzucając krótko do CD- Idę do BG- wzięła je i wyszła

ok

Post został pochwalony 0 razy

*spojzala na niego z ukosa*
-niczym....*stwierdzila wymijajac wilka i idac w strone drzewa*

Post został pochwalony 0 razy

Tym razem Calderon już jakoś nie specjalnie chciał zachowywać środków ostrożności. Stanął w wejsciu do nory.- Black Pearl? chciałbym ując to nie co mniej chamsko, ale Czego tu szukasz?

Post został pochwalony 0 razy

*spojzal ana niego z blyskiem w slepiach i wyciagnela leb zblizajac go do CD*
-a co cie to?*mruknela niespodobalo jej sie to ze ktos chce ja wykopac z terenu wspolnego na ktorym moze byc ile chce i kiedy chce. Pearl miala wyjatkowo zly humor tego dnia raczej nie miala ochoty ani na zarty ani tym bardizje na zaczepki a ze byla nerwowa to w tym momecie stanowila zagrozenie dla otoczenia*XD
-nie twoj interes tyle ci powiem*mruknela pod nosem idac pod drzewo i ocierajac sie bokiem o kore*

Post został pochwalony 0 razy

- Pearl wybacz... nie chodzi mi o to że... Poprostu jesteś w najbliższej okolicy mojej nory w któej są moje szczeniaki, prawda, i zachowujesz się nieco nerwowo... Wolałem się upewnić, Wybacz.- odwrócił się i wszedł do nory, zabrał kilka ziół i wyszedł.- Fracam za kilka dni mozesz to przekazac moon? do zobaczenia.- i odszedł.

Post został pochwalony 0 razy

Przyszla z Kielkiem,Staicella i Birch'em.Czesc-przywitala Go zalamana.

Post został pochwalony 0 razy

/ mnie juz tu nie ma BG, poszedłem sobie. Poczytaj posty u góry i w ciernistym

/

Post został pochwalony 0 razy

Edit: Nie ma tam jej.

Post został pochwalony 0 razy

Rzucił ciche słowa, w jakimś nie zrozumiałym północnym bełkocie, wszedłdo jaskini i powiedział:łamiącym się głosem.- Myśłisz że tak prosto jest wybrać między dwiema kochanymi przez siebie osobami, tak prosto wybrać na kim bardziej Ci zależy? Tak prosto ciągle ustępować, będąc pośmiewiskiem, wilkiem z którego śmieją się że nie potrafi postawić na swoim i jest cholernym pantoflarzem?! Otóż nie jest prosto!-
Słowa dźwięczały tak długo we wnętrzu jaskini, aż nie usłyszy ich jej adresatka- Moonstar. Proste północne zaklęcie zestrajające Dźwiękową przestrzeń miejsca z umysłem i głosem mówiącego.
Odwrócił się i odbiegł.

Post został pochwalony 0 razy

Przychodzi ze szczeniakami

Machnęła lekko ogonkiem, przypatrując się mamie
- Jeść - zawołała po chwili strzygąc uszkami.

Post został pochwalony 0 razy

Westchnęła położyła się i umożliwiła swoim dzieciom dostęp do posiłku