Wielki Dąb

- Anórien... Nie nzam żadnego nikta z tak ostrymi pazurami.- rzucił poddenerwowany.- Synu chodź tu... kto Ci to zrobił.

Post został pochwalony 0 razy

-daj spokój zamruczał wyraźnie znudzony męczeniem ojca..

Post został pochwalony 0 razy

*z krzakow wylonila sie wysoka jakna szczenie i wychudla mloda wilczyca o istnei kociej masci. najbardziej w oczy zucaly sie dlygie 'patykowate' lapy zakonczone juz przydlugimi pazorami. Puszysty ogon ciagna sie po ziemi. Dlugie uszy postawione na sztorc oraz turkusowe zimne slepia obserwowaly wrzystkich. z pod gornej wargi powoli zaczynaly wystawac przydlugie kielki. Ogolnie Nuc byla istnym odzwierciedleniem Agr tylko kolor oczu i siersci byl inny no i oczywiscie rozmiar. Nuc zmrozyla delikatnie slepia i stanela wbezpiecznej odleglosci nie bylo czuc od niej ani grama strachu,laku cz czegokolwiek innego. Wilczyca swietnie umiala zamaskowac uczucia nawet te dobre...a moze wcale ich nie posiadala.*

Post został pochwalony 0 razy

- ech... jesteś zmasakrowany, i myślisz że się odwale?- zapytał uśmiechając się.- nic z tego wodzu.- podszedł do niego poatrzył rany leczniczym zielem i pajęczną.- Czy ten nikt mógł mieć zatrute kły czy szpony?- Ale nie czekał na odpowiedź i wepchnął mu do pyszczka smocze ziele.- dobra. przeżuj to i się odwale. Miej swoje tajemnice.- po czym podszedłdo Straciatelli, prszytulił ją położył się obok niej i liznął po pyszczku.- cio tam córuniu?

Post został pochwalony 0 razy

-łoh blech wymamrotał nie bądź taki milusi powiedział do ojca skacząc na jego ogon i zaciskając na nim szczęki..

Post został pochwalony 0 razy

Lekkim machnięciem wyswobodził ogon i pacnął nim delikatnie Anóriena między oczy.- No no wojowniku! nie bądź taki AGResywny.- spojrzał wymownie na Nuc.- Co tam? podejdź bliżej przecież nie gryze... co innego mój Syn- uśmiechnął się rozbrajająco ,a ale i przyjacielsko.

Post został pochwalony 0 razy

*przygladala sie temu siedzac z boku.*
-co ja tu robie..do jasnej ciasnej?*mruknela w myslach przymykajac slepia.*
*nie odezwala sie na slowa CD....do czasu*
-jak mnie ugryzie to ja sie odgryze*skwitowala i podeszla do CD siadjaac przed nim i zawiajac ogon wokol lap*

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Nucana dnia Śro 20:17, 21 Maj 2008, w całości zmieniany 1 raz

- Nic... Kto to jest? - spytała taty, patrząc w stronę Nucany.

Post został pochwalony 0 razy

- to Nucana, córka Aphy waszej mamy.- rzucił w zamyśleniu.- Dumna córka Agresji. A to moja córeczka, Nucano, Straciatella.

Post został pochwalony 0 razy

*spojzal ana Straciatelle i skinela jej lbem*
-czesc*zucila spokojnym glosem ale nie ruszyla sie zmiejsca nie wiedziala co ma zrobic...nie przywykla do zabawy z innymi i moze wlasnie tego je 'brakowalo'*

Post został pochwalony 0 razy

blizna przecinająca pysk szczeniaka zapiekła usiadłem z boku przyglądając się..

Post został pochwalony 0 razy

-Straciatellka, co ty na to żeby pobawić się z Nuc?- zapytał córkę liżąc ją po pyszczku.- no idź.- Sam zaś wstał i podszedł do Anóriena.- No co jest Wodzu?

Post został pochwalony 0 razy

-Pobawic sie?*mruknela w myslach, to slowo bylo jej obce, nigdy nie ciagnelo ja do zabawy ani nigdy tez nie musiala badz nie miala okazji sie z nikim bawic miala dosc niebewny wyraz pyska i patrzyla uwaznie na Stracie (XD)*

Post został pochwalony 0 razy

- Obawiam się, że to może być jad, na który nie wystarczą zioła, Calderon. - słyszysz mój głos sprzed wejścia do groty. Przez chwilę słyszysz ściszoną rozmowę z zewnątrz, po czym wsadzam łeb do środka. - Nie przeszkadzam?

Post został pochwalony 0 razy

-a co ma być?zapytał..waląc ojca w barkxd

Post został pochwalony 0 razy