Wielki Dąb

Dołączył: 20 Mar 2009 Posty: 197 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

-Twej krwi- warkłem zniżając bardziej łeb...powarkując w stronę wilka.....obserwując go

Post został pochwalony 0 razy

-mej krwi.-zaśmiał się głośno i dodał po chwili
-co ci zrobiłem ,że już pragniesz mojej krwi.
cofną tylna łapę i czekał.

Post został pochwalony 0 razy

Wilczyca chcąc wyprzedzić " mroczny " przebieg wydarzeń stanęła pomiędzy nimi z wyraźnie złą miną.
- Nie będzie żadnej krwi ... Khota, Kenji proszę was. - Wilczyca spojrzała to na jednego to na drugiego wilka.

Post został pochwalony 0 razy

Dołączył: 20 Mar 2009 Posty: 197 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Spojrzałem na Diune....ochłonąłem.... - Wybacz.....lecz....lecz.. - mrukłem cicho wachając się czy to powiedzieć czy nie......ostatecznie przemilczałem to w swym duchu

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Khota dnia Nie 23:44, 10 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz

-hmmm..... dobrze wiem- zastanawia sie...

-oświeć mnie kolego bo nie wiem- spojrzał mu prosto w oczy obijają Diunie.

Post został pochwalony 0 razy

Wilczyca spojrzała na wilka pytająco.
<chyba>

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Diuna dnia Nie 23:47, 10 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz

Dołączył: 20 Mar 2009 Posty: 197 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

-Jesteś zbyt.....zbyt mało inteligentny bo to pojąc - warkłem pod nosem....zrywając się do biegu....znikając szybko w mroku.......w oddali dało się słyszeć istnie szaleńczy śmiech....

Post został pochwalony 0 razy

stanął bliżej Diuni i rzekł.
-chyba wiem o co mu chodziło ale nie jestem tego pewien.

Post został pochwalony 0 razy

Domyślam się - mruknęła tylko opuszczając łeb.
- Wybacz ... chyba już pójdę ... - szepnęła cichym smutnym głosem.

Post został pochwalony 0 razy

-poczekaj- krzyknął
*dał jej liza i powiedział*
-może innym razem, a teraz powiec khocie ,że by mi wybaczył postąpiłem nie honorowo
*doszedł wolnym krokiem a mgła i cień jak by były po jego stronie wzniosły się i
zakryły go a w oddali słychać było tylko*
-ZEGNAJ, moze kiedyś.

Post został pochwalony 0 razy

Wilczyca zmrużyła oczy. Wiedziała co wisi w powietrzu. Zdążyła tylko wyszeptać kilka słów.
- Też mam taką nadzieję - po czym odbiegła w swoją stronę.

Post został pochwalony 0 razy

Wilczyca już wcześniej odbiegła z tego miejsca, wyznając zasadę, że trzy wilki to już tłok. Mruknęła jeszcze jakieś pożegnanie w stronę wilków i zniknęła pomiędzy drzewami.

Post został pochwalony 0 razy

Wilczyca wbiegła nad wodospad, rozejrzała się uważnie lustrując otoczenie i wypatrując najmniejszego ruchu sugerującego, że ktoś prócz niej już tu jest.
Nie zauważyła nic takiego, najwidoczniej była sama. I dobrze, właśnie samotność była tym co lubiła.
Podeszła do wody i skosztowala jej, zimna, idealna.

Post został pochwalony 0 razy

Z oddali wyłoniła się wilczyca. Szła utykając chwiejnym krokiem jakby miała zaraz runąć na ziemię. Miała zmrużone lewe oko z której powieki ciekła ciurkiem krew. Z kolei jej bok wyglądał też nie ciekawie ... strzaskana tylna lewa łapa, jednym słowem obraz nędzy i rozpaczy po walce. Lecz nie z wilkiem. Łapa nie wyglądała na dzieło wilka.
Di spojrzała na wilczycę i runęła na ziemię łapiąc oddech miała jeszcze kawałek do wody.

Post został pochwalony 0 razy

Wzdrygnęła się i przestała pić, gdy tylko usłyszała, że ktoś się zbliża.
Obserwowała ranną wilczyce jak się idzie, aż w końcu pada. Zawachała się stoją w miejscu, nie była pewna jak powinna postąpić, a jednak nie była całkiem bez serca.
Podeszla do wilczycy i pochyliła się nad nią, rany nie wyglądały dobrze, wręcz fatalnie, ale Selene nie była medykiem,. Skrzywiła się. Musiała jednak coś zrobić.
Trąciła ją delikatnie pyskiem.
- Z jakiej jesteś watahy? - zapytala, było to pierwsze co jej przyszło do głowy.

Post został pochwalony 0 razy