Wodospad

- Powinieneś był wpoić parę zasad swojemu szczenięciu. - Rzucam z niesmakiem. - Wilk mniej tolerancyjny ode mnie mógłby pokazać mu, gdzie jest jego miejsce. Choć w sumie nic w tym dziwnego, skoro jedyne, co dla niego masz to pogarda dla innych, izolacja i chłód. I ból. O tak. Sporo bólu.

Wskakuję na kamień wystający pośrodku wodospadu.

- A dlaczego mam nie pokazywać, kim jestem w istocie? Czyż masz żal do ptaka, który, niedościgły w swych powietrznych ścieżkach, raczy obdarzyć cię tym, czego mu nie ubędzie? - Śmieję się. - Wstydź się za siebie, ja nie zamierzam zapierać się tego, kim jestem. Wstydź się tego, że nie jesteś w stanie pokazać wychowankowi, czym jest zaufanie. Że nie pokazujesz mu nic, poza własną, wywołaną strachem przed światem nienawiścią.

Spoglądam wprost na szczenię.

- Że pętasz go w ciemność twojego serca.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Shinen dnia Pią 0:05, 01 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz

Machnęła zamaszyście ogonem, gdy obudziła się i usiadła.

Post został pochwalony 0 razy

Dołączył: 22 Mar 2009 Posty: 102 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Biała wadera truchtem nadbiegła. Krok jej był lekki, nieśpieszny. Z pewną dozą rozbawienia wspominała pierwszy raz gdy to jej ziemia była lekką. Piękne czasy. Tak teraz zdawały się odległe..

Post został pochwalony 0 razy

Popatrzyła na DZ z obojętnością. Przeciągnęła się "w obie strony", jak to można zauważyć u psów.

Post został pochwalony 0 razy

Przyszła na wodospad obrzucając wilki uważnym spojrzeniem, zatrzymała się gdzieś w pobliżu skał, by nie rzucać się zbytnio w oczy. Było to jednak dosyć trudne, jej śnieżnobiałe futro niemal biło po oczach, nawet gdy wokół panował istny mrok. Wokół niej krążyło kilka zbłąkanych ciem.

Post został pochwalony 0 razy

Popatrzyła na nowoprzybyłą waderę. Skinęła jej krótko łbem.

Post został pochwalony 0 razy

Uniosła lekko, charakterystycznie brwi: - Witaj - Mruknęła cicho, ale wyraziście : - Na imię mi Amen- Dodała po chwili. Zaintrygowała ją barwa futra jej nowej znajomej. Nie tylko ona była tutaj odmienna.

Post został pochwalony 0 razy

Dołączył: 22 Mar 2009 Posty: 102 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Ślepia zmrużyła. Sama nie była, o nie. Obu waderom pyskiem kiwnęła, bez słowa jednal. Szkarłatnooka, błękitnooka i fioletowooka, to się zebrało. A wszystkie białe niczym młody śnieg, niepokalany.

Post został pochwalony 0 razy

Dopiero teraz dotarło do niej, że Drega także jest tego samego umaszczenia. Przez jej pysk przebiegł cień zdumienia, szybko jednak skrył się pod maską obojętności. Skinęła więc do fioletowokiej wilczycy i uśmiechnęła się lekko.

Post został pochwalony 0 razy

Dołączył: 22 Mar 2009 Posty: 102 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Na zadzie przysiadła, kitę puszystą obok łap kładąc.
- Me miano Drega Zul.. - nie miała doraźnego powodu by swe imię podawać, lecz równego i nie miała by je ukrywać. Obojętnym jej pozostawało czy je kto zna, czy i nie.

Post został pochwalony 0 razy

- Amen - Powiedziała, po chwili jednak dodając:- Nie w pacierzu, tak mnie zwą- Spoglądała na Dregę uważnie, oczy jednak były zimne, zaciekawiło ją, w jaki sposób wilczyca mówi. Był dosyć oryginalny, jak na tę okolicę.

Post został pochwalony 0 razy

Przyłazi sobie patrząc na wszystkich nieznajomych spode łba i z opuszczoną kitą.

Dołączył: 22 Mar 2009 Posty: 102 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Skinęła lekko pyskiem, jakby do wiadomości przyjmując owy fakt.
- Miło spotkać, a czy poznać, okaże się zapewne. - barkami lekko wzruszyła, uznając swe stwierdzenie jako oczywistość zwykłą. - No cóż, od dawna żeś na tych terenach?
Pytanie to należało do jej prywatnego zestawu tych, które do niczego nie zobowiązywały, były neutralne.

Post został pochwalony 0 razy

-No... nie, tak się składa, że jestem tu od niedawna.- Jej pysk nie zdradzał żadnych emocji:- Trzeba jednak przyznać, że całkiem tu ładnie - Uśmiechnęła się, lecz oczy pozostały lodowate :- A Ty, jesteś tu długo?- Najwidoczniej ona też lubiła się w takich pytaniach.

Post został pochwalony 0 razy

Dołączył: 22 Mar 2009 Posty: 102 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

- Nie, zaledwie może kwartał. - i ona przeczyć musiała, no cóż, może liczyła, że spotka kogoś, kto by jej nieco więcej terenu pokazał. Lecz trudno, na własną łapę przyjdzie jej się błąkać. Nie będzie żałować.
- Do watahy żadnej.. - tu fioletowe oczy zmrużyła lekko - ..nie należysz. - dokończyła swą wypowiedź, jakże śmiało sąd wydając.

Post został pochwalony 0 razy