Autor |
Wiadomość |
Atanor
Samotnik
Dołączył: 13 Mar 2008
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Historia Nefariusa by Atanor <3 |
|
Jak w temaciku, pisze historię Nefa. <3
Będzie ona w kilku częściach, narazie jest coś w rodzaju Prologu...
Jak coś, to będę do tego postu doklejać kolejne części... <3
To wklejam! XDD
---
"Historia Nefariusa"
Prolog
Wataha... Grupa wilków... Lecz czy zwykła?
Wataha krwią splamiona... Stara niczym piasek z klepsydry samej Śmierci... A jakże potężna... Złą sławą owiana... Członkowie jej tępieni na misjach... Z zazdrości, obawy... Strachu... Lecz przetrwała... Aż do teraz... Bowiem nic nie trwa wiecznie, a nawet największe i najpotężniejsze ziemskie istoty muszę kiedyś zniknąć na polu bitwy... Bitwy o przetrwanie... O władzę, dominację... Jakże głupia rywalizacja! Bowiem ona wrogiem jest, co wpierw obiecuje, a potem... Niszczy!
Śmierć na ziemi się pojawia, a w swej kościstej dłoni kosę swą trzyma... I czeka... Czeka na odpowiedni moment... Moment, aby zabrać tego, komu wcześniej czułe słowka na ucho szeptała... Czarci pomiot! Pomocnik szatana! Zguba wielu, trzymająca w swych mrocznych czeluściach los niewinnych, najszlachetniejszych i tych najgorszych...
I równie szatańscy pomocnicy jej... Grzechy! Grzechy, które atak na każdego podejmują! I w końcu wygrywają... Bowiem zło jest wielkie, zbyt wielkie jak na tę jedną, marną, małą istotę... Istotę zwaną wilkiem...
A stało się to dawno... Chodź dla szatana to znaczenia nie ma... On potężniejszy od czegokolwiek... Swe sługi zsyła na ziemię, aby tępić dobrych... Ludzi! Ludzie, narzędzia szatana, nieświadome tego, co czynią! Winić ich się nie da, szatan potężniejszy jest... A najgorsze czyny ich, wojny prowadzone między sobą, tępienie wilczych istot... Toż to straszne! Niemal równie straszne jak historia pewna... A historia ta wydarzyła się dawno...
W lasach... Wielkich, ciemnych i nie skażonych wpływami szatana lasach... Lecz nie dane było im spokój zawsze odczuwać... Bowiem wilki, te opętane przez grzechy, sługi Śmierci i szatana... Pech chciał, żeby były one u szczytu władzy... Władzy nad watahami... Grupami wilków, rodzinami szlachetnych istot... A ta jedna, wielka wataha była najgorsza... Wataha Krwii! I koniec ją spotkał, koniec ze szponów szatana, a dusze istot wilczych cudem ułaskawione przez anioły... Oprócz jednej... Lecz nie ona najważniejsza jest, bowiem anioły z szatanem zmówiły się... Oszczędzić jednego, sprawdzić jego uczucia... Sprawdzić, czy nadzieję posiada... I tak koniec nastał...
Szaleńczy bieg między drzewami Krwistego Lasu... Tupot wilczych łap... Taniec cieni na leśnym poszyciu... Dwie istoty, czarne niczym smoła, lecz o duszach czystych, przemierzały las. W skupieniu wypatrywały jakiegokolwiek ruchu, zachowując przy tym odpowiednią prędkość, milczały. Nic nie zakłucało owej pięknej ciszy. Jedynie bicie serc i cichy tupot łap wilczych istot był słyszalny. A istoty podświadomie starały się tego nie zakłócać. Do czasu...
W końcu powietrze przeszył ostry, głośny pisk. Wilki momentalnie stanęły i rozejrzały się. Jeden z nich, nieco większy od swojego towarzysza, zadarł łeb ku górze i łapczywie wciągał zapach. Zapach lasu i... krwi... Długo milczenie jego nie trwało, zawył głośno i niezwykle czysto. Cisza... I kolejny pisk. Jeszcze przeraźliwszy od poprzedniego. A wilki szybko zdały sobie sprawę co się dzieje. Bowiem okolicę poznały dokładnie.
Uspokoiły się, chociaż dusza się sprzeciwiała. Milczały, chociaż na pysk cisnęły się przeróżne słowa. Stały w miejscu, chociaż łapy same poderwać się z miejsca chciały i pognać na pomoc. Na pomoc wilkowi, członkowi watahy. Lecz nie mogły...
Tyran okrutny, wilk o nieczystej duszy... Chciwość jego pomocnikiem się stała, omotała go, bowiem w tajemnicy zabijając ojca swego dotarł na tron Alphy... Podstępny, niegodziwy, na życie niezasługujący czarci pomiot... A jednak żył...
Ciemne wilki o duszach aniołów doszły powoli do źródła pisku. A zastały jedynie pole pełne krwi, a na środku spoczywało ciało jednego z przyjaciół. Sprawca dawno się oddalił. A ofiara bez życia leżała, swym ciałem zimnym w kałuży własnej krwi się kąpała. Koniec kolejnego śmiałka...
- Znowu ta arena... Volvin niepotrzebnie przyjął wyzwanie. - szept mniejszego wilka poniósł się echem po lesie.
Jego cienki, jeszcze szczenięcy głos zabrzmiał teraz wyjątkowo poważnie.
- Niestety, Neterygonie, niestety... Prawo Watahy Krwii pozwala na walki na śmierć i życie między jej członkami. Nic nie możemy na to poradzić, mój przyjacielu, lecz smutna to chwila. - odpowiedział mu dorosły głos towarzysza.
- Walki na arenie są dosyć okrutne, zwiadowco... To się musi skończyć.
- Nic na to nie poradzimy, Neterygonie.
Wilk westchnął. Ta paskudna bezsilność... Bezsilnośc wobec władzy Alphy... Alphy Watahy Krwii!
- Niestety, Nefariusie, niestety... - szepnął jeszcze mniejszy wilk, po czym oddalił się z miejsca zbrodni.
A towarzysz jego, a zarazem najlepszy przyjaciel, ruszył za nim. Bowiem raport z patrolu sam się nie ogłosi Alphie. A koniec watahy, koniec Lasu Krwii się zbliżał... Wilki spać spokojnie jeszcze mogły... Lecz... Do czasu...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Czw 21:16, 13 Mar 2008 |
|
|
|
|
Nefarius
Gość
|
|
|
Niezłe, ale zapomniałeś, że to JA prowadziłem walki, ale NIE na śmierć i życie.
Dobra, nie wykluczałem, że była tylko jedna arena xD .
|
|
Czw 21:34, 13 Mar 2008 |
|
|
Atanor
Samotnik
Dołączył: 13 Mar 2008
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
Aha... XD
Wiesz, ja zawsze pisze mroczne opka... Moja wina? <3
Niech zostanie jak jest, potem się lepsze rządy wprowadzi, Nef zostanie sędzią, aby nie doprowadzać więcej do śmierci walczących i "gites malines"! XDD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Czw 21:38, 13 Mar 2008 |
|
|
Nefarius
Gość
|
|
|
OK.
|
|
Czw 21:44, 13 Mar 2008 |
|
|
Harda
Gość
|
|
|
Cóż, jest nieźle, ale jest też parę rzeczy, które mi osobiście odrobinę przeszkadzają.
Po pierwsze - wielokropki. Stanowczo za dużo, zwłaszcza, że czasami ich wstawienie nie ma głębszego uzasadnienia (tak, tak, budowanie klimatu, wiem).
Kolejno - szyk. To też jak się domyślam miał być zabieg stylistyczny, ale jednak nie brzmi to najlepiej, choć to już bardziej kwestia gustu.
Za to plusem jest, że nie mieszałaś czasów, a zachowany został jeden (no nie licząc dialogu, ale to akurat nie przeszkadza).
Podsumowując jestem na tak.
|
|
Pią 17:32, 14 Mar 2008 |
|
|
Atanor
Samotnik
Dołączył: 13 Mar 2008
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
Te wielokropki to już automatycznie wstawiam. xD
Ale dzięki. <3
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pią 18:24, 14 Mar 2008 |
|
|
Śnieżna Wichura
Gość
|
|
|
No, napewno lepsze niż 'oryginał'. (;
|
|
Pią 19:12, 14 Mar 2008 |
|
|
Tancerka Snu
Szaman
Dołączył: 09 Mar 2008
Posty: 317
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
Powiedzmy tak - rzekomy "oryginał' nie był historią [; Streszczenie, czy coś w tym rodzaju... nie urażając Nefariusa, ale mówiąc szczerze nijak nie dało się tego zaliczyć do opowiadania czy historii.
Tutaj mam zastrzeżenie też do wielokropków, ale co kto lubi. Właściwie bardzo podobnie do Hardej...
No cóż, ale podoba się. ^^
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pią 21:16, 14 Mar 2008 |
|
|
Śnieżna Wichura
Gość
|
|
|
Rzeczywiście, wielokropków sporo, ale to przecież nie przeszkadza w czytaniu. (:
|
|
Pią 21:20, 14 Mar 2008 |
|
|
Atanor
Samotnik
Dołączył: 13 Mar 2008
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
Sorki za te wielokropki ale ja je już automatycznie wstawiam. xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pią 22:35, 14 Mar 2008 |
|
|
Śnieżna Wichura
Gość
|
|
|
Każdy ma jakieś nawyki, od których nie może się odzwyczaić. ^^
|
|
Pią 22:37, 14 Mar 2008 |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|