Bezlitosne piaski...

Wiatr wyje ponad piaskami, zalewając was falami gorąca. Nie wygląda na to jednak, by działo się coś szczególnego... no, może poza tym, że tamta brunatna, obła góra na horyzoncie... ona... chyba była przed chwilą dalej?

Post został pochwalony 0 razy

Dołączył: 22 Mar 2009 Posty: 102 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Zmarszczyła nos, choć bynajmniej nie tym zmysłem postrzegała istotę o której mówił on.
- Chcesz się z nim mierzyć? - z tonu można by wywnioskować, że niespecjalnie się tym przejęła. Bystre fioletowe ślepia mierzyły okolicę, ileż w nich było beztroski.. Pozwoliła sobie nawet na delikatny, tak częstu u niej widywany, uśmiech.

Post został pochwalony 0 razy

- Napewno nie sam... Alhpo.- Rzucił cicho Cień, który powoli przez wiatr, uformował się w wilka. Skinął głową z respektem Whisperowi.- Shinen mnie skleił, Tym razem Ty zdobędziesz Esencję, ale ja się postaram by On był w Twoim zasięgu.- puścił "oczko" do Whispera, i czekając na odpowiedź, zamknął oczy. Obecni usłyszeli zamglony, mentalny głos.- Akui, BRaciszku, już raz Cię dorwałem, pozwól na moment, masz coś, czego potrzebuję <szata> ^^

Post został pochwalony 0 razy

Dołączył: 18 Mar 2009 Posty: 398 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Tak... to jedyny sposób aby obronić naszą watahę... A przecież jest co bronić...
*powiedział patrząc w fioletowe ślepia*
Nasza wataha nie przetrwa jeśli on przeżyje...
(poczekajcie na mnie z walką jakies pół godziny co?)

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Whisper dnia Wto 19:00, 12 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz

-Whisper, jest jeszcze jeden problem.- rzucił osłaniając bokiem od piasku zacinającego w oczy.- Esencję Ciała, będziemy mogli zdobyć w siedlisku ludzi. Ludzie oszaleli, wzieli swoje grzmiące kije, i ruszyli w las. po drodze zabijaja się nawzajem. To kolejne zagrożenie.

Post został pochwalony 0 razy

Dołączył: 20 Mar 2009 Posty: 197 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

-Tak...jest czego bronić - mrukłem pojawiając się obok Lidera Nocy
-Musimy pokazać kto tutaj rządzi.....

Post został pochwalony 0 razy

Dołączył: 22 Mar 2009 Posty: 102 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Kiwnęła pyskiem.
- Jak mogę Wam dopomóc, towarzysze? - łeb przechyliła. Ile zmian zaszło w niesfornej Nieumarłej od kiedy obdarzono ją mocą, jak to wypaczyło jej umysł, jak podziałało na uwolnienie w niej ojcowskich instynktów? Jej głos mimo iż melodyjny nie miał przyjaznego, a jakże adekwatnego posmaku, raczej obojętny.

Post został pochwalony 0 razy

Tym razem podejrzenie przeradza się w pewność. W waszą stronę sunie brunatny, przypominający górę wał niesionego wiatrem piasku.

Post został pochwalony 0 razy

kiedy reszta rozmawiała, On wypisał kawałem kości, wciśniętej między szpony przedniej łapy znaki na piasku, które w niewyjaśniony sposób, nie znikały.- Słuchajcie. To jest krąg który pomoże nam zamknąć moc tej burzy, w krysztale, to esencja wiatru. Założe się że po drodze przerwie nam Akui. Ciebie, Szamanko, wiem kim jesteś, czuję Cię,- Ciebie szamanko proszę o utrzymanie tego kręgu, bo on także pozwoli na ściągnięcie Akui na ziemie poprostu pochłaniając na moment jego moc. Khota, Ty pomożesz Whisperowi, odebrać Akui trochę krwi. Ja będe inkantował.- wychrypiał to wszystko. Jeszcze nie doszedł do siebie po śmierci klinicznej.- Co wy na to?

Post został pochwalony 0 razy

Dołączył: 20 Mar 2009 Posty: 197 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Rozumiem...obserwuje wał z piachu.....
Staję obok CD zrównuje pysk z jego uchem - Ogień Walki i Mroczny Dzień....nigdy nie umarli.... - powiedziałem cicho spokojnie

Post został pochwalony 0 razy

- I nie umrą, My o to zadbamy.- rzucił cicho, po czym stanął w kręgu, porzucił tam malutki kryształ, i zaczął śpiew, cichy, basowy, grzmiący, pomimo cichości.- Szamanko, wspomóż mnie, wesprzyj krąg, siłą Martwych.- inkantował dalej. Góra powoli się zatrzymywała ale wiatr nie ustawał.- wesprzyj Krąg!.

Post został pochwalony 0 razy

Burza piaskowa zbliża się coraz bardziej... aż wreszcie nasuwa się na was. W jednej chwili, poza sferą otaczającą krąg rozpętało się piekło. Piasek wali pada niczym deszcz, niesiony wiatrem tnie jak bicz. I sypie się... cały czas się sypie... nie wpada do kręgu, ale wznosi się coraz wyżej wokół.

Post został pochwalony 0 razy

- Wybacz Khota, muszę to zrobić.- Rzecze Calderon. Khota, czujesz że trochę życia z Ciebie ucieka.- Noernen, Cayeth, Noernen, El Feurdż!- Grzmot tego krzyku przebił się dosłownie niczym piorun przez ścianę piasku. Piasek deszczem spadł, wokół kręgu, tak że krąg leżał teraz w małej dolinie. Kryształ leżący w środku rozświetlił się Blaskiem.- Akui, Psi synu, chodź, Chodź do nas.- wyszeptał Cicho.- Khota będzisz musiał go zranić. To dopiero początek. nie możemy mitrężyć. On zaraz przyjdzie, przygotujcie się. teraz już nie da się zaskoczyć.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Calderon Delvardan dnia Wto 19:20, 12 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz

Dołączył: 20 Mar 2009 Posty: 197 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Jękłem cicho czując jak troszkę życia uchodzi ze mnie...tak czy siak mało go już było......

Przygotowuje się...zbierając siły....czerpiąc....czerpiąc z ziemi....słońca....powietrza.....to co mi dawali.....oni...nigdy nie śmiertelni.

-Chodzi......pokaż się - warkłem

Post został pochwalony 0 razy

Dołączył: 22 Mar 2009 Posty: 102 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Przybliżyła się do kręgu. Z jej piersi wypłynął ledwo uchwytny okiem cień, oplótł wpierw jej łapę nim pociemniał, zdawałoby się utonął w kręgu. Jej wargi poruszały się delikatnie gdy tkała drogę cieniowi, gdy wspomagała Krąg wyrysowany przez CD. Słów nie było jednak słychać.

Następny cień, który uleciał z jej duszy unurzał się w Khocie, został w jego ciele. Ustępował mu swej energii życiowej, wspomagał.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Drega Zul dnia Wto 19:30, 12 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz